Stelmet Falubaz Zielona Góra to klub, który w zakończonym okresie transferowym nie dokonywał praktycznie żadnych ruchów kadrowych. Do zespołu z wypożyczenia powrócił Aleksandr Łoktajew. Zielonogórzanie mogą jednak w najbliższej przyszłości sprawić, że ich zespół będzie zdecydowanie silniejszy, mimo braku w nim nowych twarzy. Mistrzowie Polski cały czas mają nadzieję, że w nadchodzącym sezonie ich barw jako Polak będzie bronić wspomniany Łoktajew. - W przeszłości takie historie się zdarzyły nie tylko w żużlu, ale generalnie w polskim sporcie. Mieliśmy przecież zagranicznych piłkarzy, którzy przyjmowali obywatelstwo i grali w naszej reprezentacji. Robili to piłkarze, ale także koszykarze. Powody takich działań były różne. W pamięci mam zwłaszcza przypadek Emila Sajfutdinowa, kiedy jego menedżer z rozbrajającą szczerością powiedział, że dobrze mieć ten polski paszport, bo on ułatwia podróżowanie po Europie. Nasze obywatelstwo zostało wtedy sprowadzone do rangi biletu lotniczego - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski.
Wiele osób zastanawia się, jakie kryteria powinny obowiązywać w przypadku przyznawania sportowcom polskiego obywatelstwa. - Wiem, że problem miał ostatnio piłkarz Lecha Poznań Manuel Arboleda. On mieszka osiem lat w Polsce i ubiegał się o nasz paszport. Otrzymał odpowiedź odmowną. Łoktajew już raz zmieniał obywatelstwo. Teraz chce zrobić to po raz kolejny. Sprawa jest dość oczywista. Zielona Góra potrzebuje wzmocnienia na pozycji juniorskiej. Nie sądzę, że Łoktajew zapałał jakąś wielką miłością do Polski i chce przyjąć nasze obywatelstwo. Trudno mi jednoznacznie ocenić tę sprawę. Mam w niej mieszane uczucia. Najważniejsze dla mnie w takiej sytuacji powinny być jednoznaczne określenie, że ktoś w przypadku przyjęcia polskiego obywatelstwa będzie startować jako Polak i bronić naszych barw na arenie międzynarodowej. Emil Sajfutdinow obywatelstwo przyjął, ale w imprezach międzynarodowych reprezentuje Rosję - wyjaśnia Gajewski.
Z całą pewnością można stwierdzić, że przesunięcie Aleksandra Łoktajewa na pozycję juniorską byłoby dużym wzmocnieniem ekipy z Zielonej Góry. Stelmet Falubaz nie miałby w takiej sytuacji słabych punktów. - Na pewno byliby dużo silniejsi. I w tym przypadku nie ma już większego znaczenia, kto zastąpiłby Łoktajewa na pozycji seniora. Prawda jest zresztą taka, że łatwiej znaleźć polskiego lub zagranicznego seniora niż skutecznego młodzieżowca. Przykład Unibaksu, który starał się długo o Oskara Fajfera, bardzo dobrze to obrazuje. Torunianie działali wielotorowo. Prowadzili rozmowy z wieloma zawodnikami i ostatecznie udało im się osiągnąć sukces w sprawie zawodnika Startu Gniezno. Regulamin powoduje jednak, że zmiana barw klubowych w przypadku młodzieżowca nie jest łatwa. Jest naprawdę sporo ograniczeń. Poza tym, juniorzy często nie mają zorganizowanego zaplecza sprzętowego, co stanowi dodatkowe koszty dla klubu - wyjaśnia Gajewski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!