Łaguta na prostej drodze do Rzeszowa - XXX Memoriał im. Eugeniusza Nazimka (relacja)

Jeśli historia lubi się powtarzać, to Grigorij Łaguta już za rok może zostać zawodnikiem PGE Marmy Rzeszów i pójść w ślady: Lee Richardsona, Rafała Dobruckiego czy Nickiego Pedersena.

Choć obsada jubileuszowego Memoriału Nazimka nie była być może najmocniejsza w historii, to do Rzeszowa przyjechali zawodnicy, którzy gwarantowali niezłe widowisko. - Tegoroczny turniej z całą pewnością będzie obfitował w efektowne pojedynki o każdy centymetr toru - to słowa Marty Półtorak, które znalazły się w oficjalnym programie piątkowych zawodów. I tak też się stało. Grigorij Łaguta, Adrian Miedziński czy Maciej Kuciapa znani są z tego, iż nawet w towarzyskich turniejach prezentują widowiskową jazdę.
[ad=rectangle]
Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów do XXX Memoriału im. Eugeniusza Nazimka podchodzili jednak bez większego parcia na wynik. Dla nich najważniejsze było bowiem dopasowanie sprzętu pod kątem finału Nice Polskiej Ligi Żużlowej, który rozegrany zostanie już w niedzielę. O typowo treningowym podejściu do zawodów świadczy chociażby postawa Scotta Nichollsa. Jeden z liderów Żurawi zakończył zawody dopiero na 13-tej lokacie, nie wygrywając żadnego z wyścigów. W finale nie znalazło się miejsce dla ani jednego przedstawiciela gospodarzy. - Dzisiaj to był test silników. Najważniejszy mecz mamy w niedzielę, a to był trening - przyznał Janusz Ślączka, trener Żurawi.

Już na początku zawodów trzech zawodników wyraźnie przewyższało dyspozycją swoich oponentów. Mowa o wspomnianych już Łagucie i Miedzińskim, a także o Dawidzie Lamparcie. Cała trójka była niepokonana w pierwszej połowie zawodów i pewnie dowoziła zwycięstwa do mety. W kratkę spisywał się natomiast Grzegorz Walasek. Zawodnik, który przed rokiem był liderem rzeszowskiej drużyny, w początkowej fazie zawodów uległ m.in Sówce i Miesiącowi.

Tabela biegowa tegorocznego Memoriału była bliźniaczo podobna do tej, którą zastosowano podczas Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi. Wyjątkiem były jednak rozstawienia ze względu na pola startowe w półfinałach. Tym razem, były one z góry przeznaczone zawodnikom z konkretnych miejsc po rundzie zasadniczej. Niemniej na papierze do samego końca trwała zacięta walka o miejsce w "dziesiątce". Ostatnim szczęśliwym, któremu udało się dostać do półfinałów był Maciej Kuciapa.

Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów podeszli do Memoriału treningowo, błysnął natomiast Dawid Lampart
Żużlowcy PGE Marmy Rzeszów podeszli do Memoriału treningowo, błysnął natomiast Dawid Lampart

Po fazie zasadniczej odpadli natomiast Daniel Jeleniewski, Dawid Stachyra, Scott Nicholls, Karol Baran, Krystian Rempała oraz Jacek Rempała. Na uwagę zasługuje zwłaszcza postawa tego ostatniego. Rempała odjechał te zawody wyjątkowo dziwnie. Niech świadczy o tym fakt, iż prawie w ogóle nie składał się do wejścia w łuk, a gdy inni kończyli wyścig, ten dopiero rozpoczynał ostatnie okrążenie. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik KSM'u Krosno testował motocykle dla swojego syna przed niedzielnym spotkaniem Żurawi z Orłem Łódź.

Po 20-tu wyścigach do finału awansował Łaguta oraz Miedziński. W pierwszym półfinale znakomicie ze startu wystrzelił Dawid Lampart i to on awansował do wielkiego finału. Za jego plecami trwała natomiast zażarta walka pomiędzy Kuciapą, Sówką a Norbertem Kościuchem. Zawodnicy ci wyprzedzali się nawzajem, ale "Lampcio" sukcesywnie powiększał nad nimi przewagę. Stawkę finału uzupełnił Sebastian Ułamek, który dość niespodziewanie pokonał swoich rywali w drugim półfinale. Przypomnijmy, że w maju, gdy GKM Grudziądz pojawił się w Rzeszowie, to właśnie Ułamek okazał się jednym z najsłabszych punktów przyjezdnych.

W finale XXX Memoriału Nazimka pod taśmą stanęli od krawężnika: Łaguta, Lampart, Ułamek i Miedziński. Na starcie zdefektował motocykl Dawida Lamparta. - Zerwał mi się tylni łańcuszek - przyznał po meczu poszkodowany. Słaby start zanotował natomiast Grigorij Łaguta, a na prowadzenie wysforował się doświadczony Ułamek. Kilka chwil później upadek przy próbie wyprzedzania zanotował natomiast Miedziński i wyścig musiał zostać powtórzony. Tym razem na starcie pojawiło się tylko dwóch zawodników. Ponownie lepiej ze startu wyszedł Ułamek, ale Łaguta wykorzystał wewnętrzne pole i wypchnął Polaka na wejściu w pierwszy łuk. Po raz pierwszy w historii Memoriału Nazimka na najwyższym stopniu podium stanął Rosjanin.

Wiele wskazuje na to, że rzeszowscy kibice już od przyszłego sezonu będą mogli podziwiać Łagutę na torze przy ul. Hetmańskiej częściej aniżeli miało to miejsce do tej pory. W ostatnich latach zwycięzcy turnieju, którzy nie byli na co dzień zawodnikami PGE Marmy podpisywali kontrakt z tym klubem kilka miesięcy po swoim triumfie. Tak było w przypadku Rafała Dobruckiego, Lee Richardsona i Nickiego Pedersena. Dodajmy również, że rzeszowski klub interesował się Rosjaninem na długo przed jego triumfem w piątkowych zawodach.

Wyniki:
1. Grigorij Łaguta (KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa) - 15+3 (3,3,3,3,3)
2. Sebastian Ułamek (GKM Grudziądz) - 9+3+2 (1,1,3,1,3)
3. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 14+w (3,3,3,3,2)
4. Dawid Lampart (KMŻ Lublin) - 11+3+d (3,3,3,2,t)
5. Paweł Miesiąc (PGE Marma Rzeszów) - 9+2 (2,2,2,1,2)
6. Norbert Kościuch (GKM Grudziądz) - 8+2 (u,1,2,3,2)
7. Robert Miśkowiak (KMŻ Lublin) - 7+1 (2,2,d,d,3)
8. Maciej Kuciapa (PGE Marma Rzeszów) - 7+1 (3,w,2,1,1)
9. Grzegorz Walasek (KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa) - 11+d (1,3,1,3,3)
10. Łukasz Sówka (PGE Marma Rzeszów) - 9+0 (2,2,1,2,2)
11. Daniel Jeleniewski (GKM Grudziądz) - 5 (0,2,d,2,1)
12. Dawid Stachyra (ŻKS ROW Rybnik) - 5 (2,1,1,0,1)
13. Scott Nicholls (PGE Marma Rzeszów) - 4 (1,0,2,1,0)
14. Karol Baran (Speedway Wanda Instal Kraków) - 3 (0,1,d,2,0)
15. Krystian Rempała (PGE Marma Rzeszów) - 3 (1,d,1,0,1)
16. Jacek Rempała (KSM Krosno) - 0 (0,0,-,0,0)
17. Grzegorz Bassara (PGE Marma Rzeszów) - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (66,22) Lampart, Miesiąc, Nicholls, Baran
2. (65,37) Kuciapa, Stachyra, Rempała, Jeleniewski
3. (65,15) Miedziński, Sówka, Walasek, J.Rempała
4. (65,00) Łaguta, Miśkowiak, Ułamek, Kościuch (u3)
5. (65,30) Miedziński, Miesiąc, Ułamek, Kuciapa (w/u)
6. (65,60) Lampart, Jeleniewski, Kościuch, J.Rempała
7. (65,33) Walasek, Miśkowiak, Baran, K.Rempała (d4)
8. (65,52) Łaguta, Sówka, Stachyra, Nicholls
9. (65,41) Łaguta, Miesiąc, Walasek, Jeleniewski (d4)
10. (66,53) Lampart, Kuciapa, Sówka, Miśkowiak (d4)
11. (66,63) Miedziński, Kościuch, Stachyra, Baran (d3)
12. (66,65) Ułamek, Nicholls, K.Rempała, Bassara
13. (65,65) Kościuch, Sówka, Miesiąc, K.Rempała
14. (66,00) Walasek, Lampart, Ułamek, Stachyra
15. (65,85) Łaguta, Baran, Kuciapa, J.Rempała
16. (65,44) Miedziński, Jeleniewski, Nicholls, Miśkowiak (d4)
17. (66,73) Miśkowiak, Miesiąc, Stachyra, J.Rempała
18. (65,62) Łaguta, Miedziński, K.Rempała, Lampart (t)
19. (66,81) Ułamek, Sówka, Jeleniewski, Baran
20. (66,73) Walasek, Kościuch, Kuciapa, Nicholls

Półfinały:

21. (66,03) Lampart, Kościuch, Kuciapa, Sówka
22. (66,67) Ułamek, Miesiąc, Miśkowiak, Walasek (d4)
Finał:
23. (67,87) Łaguta, Ułamek, Lampart (d/start), Miedziński (w/u)

Widzów: ok. 1400
NCD: G.Laguta (65,00 w IV)

Komentarze (218)
avatar
Miszcz Sarkazmu
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli historia lubi się powtarzać, to Grigorij Łaguta już za rok może zostać zawodnikiem PGE Marmy Rzeszów i pójść w ślady: Lee Richardsona..." trochę 2znacznie to zabrzmiało... 
avatar
uTar
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak go Falubaz nie podkupi, a i jeszcze nie wiadomo co Cieślakowi chodzi po głowie. 
miroslaw998
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie - "Czy jesteś zaskoczona/zaskoczony końcowym wynikiem tych zawodów?"
Moja odpowiedź-TAK. Pytanie dlaczego?
Tabela zawodów powoduje że spotyka się każdy z każdym.Tak było od czasów gdy t
Czytaj całość
avatar
judaszek
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gacek tak się zastanawiam czy ty nie jesteś synem sowieta i księgowej z milicyjnego klubu może to dlatego tak nas kochasz "ukraincow" i wyżywasz się na nas gdy tylko jest okazja to silniejsze Czytaj całość
avatar
sullifan
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja też chcę do Rzeszowa, ja też!!! ;)