Tor dla niezbyt doświadczonych kolegów nie był dobry - wypowiedzi po Młodzieżowym Turnieju Indywidualnym w Rybniku

Patryk Malitowski wygrał Młodzieżowy Indywidualny Turniej w Rybniku. Górnośląski owal sprawiał problemy niezbyt doświadczonym jeźdźcom.

Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław): Występ bardzo fajny. Cieszę się, że wywalczyłem komplet punktów. Od początku znalazłem dobre ustawienia na ten tor. Bardzo się cieszę, że mogłem pokonać wszystkich rywali i stanąć w Rybniku na najwyższym stopniu podium. Jestem szczęśliwy z tego powodu, że na koniec sezonu złapałem taką dobrą formę. Widziałem, że chłopaki upadali, ale dla mnie ten tor nie sprawia żadnych problemów. Szczególnie w momencie, kiedy wygra się start i jedzie z przodu, to jest bardzo łatwo.

Marcin Nowak (Fogo Unia Leszno): Dzisiejszy tor był trochę wymagający. Ale właśnie takie owale mi odpowiadają. Jechałem na pożyczonym silniku od pewnego tunera i naprawdę jestem z wyniku zadowolony. Tor w Rybniku po modernizacji jest trudny, ale do najgorszych nie należy. Szkoda, że znalazłem w silniku to coś dopiero pod koniec sezonu. Bo właśnie na tym silniku udało mi się zdobyć Mistrzostwo Wielkopolski, teraz drugie miejsce w Rybniku. Szkoda, że tak późno, ale przynajmniej będę mądrzejszy w przyszłym sezonie.

Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik): Zawody zaliczam na plus. Może tylko w tym pierwszym biegu niepotrzebnie pogubiłem punkty i nie udało się po prostu w tej pierwszej serii. Niestety dwa razy przerwali mi bieg na prowadzeniu. Mimo wszystko turniej zaliczony na plus. Są dwa puchary i cieszę się z tego. Całą noc padało, tor nabrał wody i jechało się dosyć ciężko. Jeśli jednak ktoś jechał z głową to dało się odjechać zawody bez upadku.

Łukasz Bojarski (Betard Sparta Wrocław): To był słaby występ. Zdobyłem tylko osiem punktów w takiej stawce. Myślę, że stać mnie na więcej. Generalnie, potraktowałem to treningowo, nawet nie miałem nowych opon. W Rybniku tor jest dosyć ciężki, ale jak się ma spasowany silnik i trochę doświadczenia, to nie ma z nim problemu. Było tu dużo niedoświadczonych zawodników, także nie radzili sobie. Dobrze, że ten sezon już się skończył. Jeszcze w niedzielę mam zawody a potem reset i od przyszłego sezonu oby było lepiej. W tym roku zdecydowanie za dużo kontuzji i nie potoczyło się to po mojej myśli.

Alex Zgardziński (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Występ udany. Był to dla mnie fajny koniec sezonu. Szkoda, że nie wyszło mi w tym biegu dodatkowym. Tor dla niezbyt doświadczonych kolegów nie był dobry, ponieważ w nocy padało i nie był najłatwiejszy. Koledzy upadali, zawody były długie, no ale co zrobić. W przyszłym sezonie zostanę w klubie, w którym się wychowałem i będę się starał o miejsce w składzie ekstraligi.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: