Wiele do powiedzenia w tej sprawie będzie miał sam zawodnik. Trener Piotr Baron umówił się z nim na rozmowę w środę. - Pod górkę nie zamierzamy mu robić. Poprosiłem go, by również wszystko sobie przemyślał - poinformował na łamach Gazety Wrocławskiej szkoleniowiec ekipy z Dolnego Śląska.
Gdyby "Tajski" zezwolił kierownictwu wrocławskiej drużyny na zastosowanie za niego w niedzielę "zz-tki", nie mógłby on wystartować 15 czerwca w Grand Prix w Gorzowie. Od początku sezonu 2013, żeby zastosować zastępstwo zawodnika żużlowiec musi mieć przynajmniej 15-dniowe zwolnienie lekarskie. Wrocławianie mają pole do manewru, bowiem za Brytyjczyka w niedzielę wystąpić może Nicolai Klindt.
Źródło: Gazeta Wrocławska