Piotr Pawlicki senior: Nigdy bym nie wypuścił moich synów na niebezpieczny tor!

Ojciec braci Pawlickich jest oburzony wydarzeniami, które miały miejsce w niedzielę w Lesznie. - Nie wypuściłbym nigdy moich synów na niebezpieczny tor - mówi.

- W życiu nie zgodziłbym się na to, żeby moi synowie wystartowali w zawodach na niebezpiecznym torze. Dla mnie to są jakieś nienormalne rzeczy. Jeździliśmy już nie na takich torach. A że komuś coś się w niedzielę nie podobało? Przecież dzień wcześniej Fredrik jeździł na bardzo niebezpiecznym torze. W Lesznie nie można było nic temu torowi zarzucić. Nie wiem, o co chodziło rzeszowianom. Zapewniam pana, że nigdy bym nie wypuścił moich synów, gdybym wiedział, że ich życiu może zagrażać niebezpieczeństwo. Doskonale wiem, co to znaczy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Piotr Pawlicki.

Ojciec braci Pawlickich sportową karierę zakończył na skutek wypadku, któremu uległ w 1992 roku podczas finału Mistrzostw Polski Par Klubowych. Te zawody zostały rozegrane na torze w Gorzowie Wielkopolskim. Teraz uważa, że odpowiedzialność za niedzielne wydarzenia powinna ponieść przede wszystkim strona rzeszowska, bo nawierzchnia leszczyńskiego toru nie była zagrożeniem dla zawodników. - Zawodnicy powinny ponieść odpowiedzialność za to, że opuścili parking. Nie powinni byli tego zrobić. Jak można robić takie rzeczy, kiedy sędzia dopuszcza do startu zawodów? Oni się spakowali i sobie pojechali. To jest lekceważenie drugiej drużyny i kibiców - przekonuje Pawlicki senior.

Argumentem, który przemawia za tym, że tor leszczyński był odpowiednio przygotowany, w ocenie Piotra Pawlickiego, jest rekord, który ustanowił jego syn. - Mój syn wykręcił rekord toru. To oznacza, że tor nie był jakiś niebezpieczny. To był normalny tor. Zawodnicy zagraniczni mówili nawet, że takiego dobrego toru jeszcze nie widzieli. Przemek wyjechał na próbę toru i powiedział wręcz, że na takim jeszcze nie jeździł - zakończył Piotr Pawlicki.

Piotr Pawlicki twierdzi, że nigdy nie pozwoliłby swoim synom startować na niebezpiecznym torze
Piotr Pawlicki twierdzi, że nigdy nie pozwoliłby swoim synom startować na niebezpiecznym torze
Komentarze (477)
avatar
PIT1000
6.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nikt z Leszna nie powiedział że tor na całej długość i szerokość był identyczny tylko mówią że tor był dobry , padł rekord itp. 
Nick
5.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście, masz racje(prawo jest prawem). Co gubimy? DUCHA SPORTU!Niestety chłopcy( nie nazwę ich krawaciarzami, bo krawaty noszą mężczyźni)wymyślili sobie skodyfikować pogodę. Napisałem w jed Czytaj całość
avatar
tiger Marma Rzeszów
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
panie pawlicki a nie jest dla pana dziwne ze rzeszow nic nie mowi dlaczego opuscili parking? w rzesxowie doskonle wiedza jakie sa za to kary przeciez 
avatar
tiger Marma Rzeszów
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a regulamin zlamaliscie czy nie? bo to czy pan pusci synow na tor czy nie to jest nieistotne i subiektywne. a eliga ocenia fakty . poza ty panie pawlicki nieboi sie pan ze jakis mniej doswiadcz Czytaj całość
GADZINA -UniaL
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zawodnicy chcieli wyjechac ale zalecenia szefowej zrobily swoje. swiadczy o tym chociazby brak komentarza z ich strony co do stanu toru. uznali ze nie ma sensu sie kompromitowac, bo co jak co Czytaj całość