Poważna kontuzja Czai, Łęgowik poobijany

Artur Czaja brał udział w karambolu, który miał miejsce w sobotę w Gorzowie. Pierwsze diagnozy były optymistyczne, gdyż złamań nie wykryto. W poniedziałek uległo to zmianie.

Pierwotne wieści o stanie zdrowia juniora Dospel CKM Włókniarza Częstochowa brzmiały, iż doszło do mocnego stłuczenia biodra i okolic, natomiast złamania wykluczono. - Rzeczywiście, na początku nie wyglądało to tak źle. W Gorzowie zrobiono mi badanie USG, które wykazało jakieś pęknięcie - stwierdził Artur Czaja.

Po zakończeniu żużlowego weekendu dla biało-zielonych (w sobotę Włókniarz jechał w Gorzowie, w niedzielę w Bydgoszczy), Artur przeszedł kompleksowe badania. - Badanie tomografem wykazało, że mam wieloodłamowe złamanie kości łonowej z przemieszczeniem i złamanie kości kulszowej - informuje młodzieżowiec Lwów.

Ta wiadomość oznacza, iż najprawdopodobniej sezon 2012 dla Artura Czai został zakończony. - Lekarze powiedzieli mi, że moja kontuzja to co najmniej 6 tygodni przerwy, ale zobaczymy, jak to będzie - mówi "Józek". Bardzo istotne, a wręcz zaskakujące jest to, że 18-latek tryska humorem. W jego głosie trudno było wyczuć podłamanie, czy złość z powodu zaistniałej sytuacji. Psychicznie Artur Czaja jest w bardzo dobrej formie.

Dla drużyny Dospel Włókniarza Częstochowa najistotniejsze jest zdrowie swoich młodzieżowców. Przypomnijmy bowiem, że oprócz Czai w tym samym zdarzeniu ucierpiał Hubert Łęgowik. Na szczęście w jego przypadku pierwsze doniesienia potwierdziły się. - Również przeszedłem już wszystkie badania, łącznie z tomografią. Nie wykazało u mnie żadnych, nawet najdrobniejszych złamań, ale czuję się bardzo obolały. To chyba normalne po takim "dzwonie". Boli mnie kręgosłup, trudno jest mi się schylić, czy wstać z łóżka. Uczęszczam jednak na masaże i rehabilitację. Myślę, że w piątek, ewentualnie w sobotę wsiądę już na motocykl i potrenuję - oznajmił 17-latek. U Huberta stwierdzono również wstrząśnienie mózgu.

Hubert Łęgowik i Artur Czaja brali udział w potwornie wyglądającym karambolu
Hubert Łęgowik i Artur Czaja brali udział w potwornie wyglądającym karambolu

W niedzielę w meczu Enea Ekstraligi, w którym Dospel CKM Włókniarz Częstochowa zmierzy się z Unią Leszno na pozycjach juniorskich w składzie biało-zielonych ujrzymy Rafała Malczewskiego i najprawdopodobniej wspomnianego Huberta Łęgowika.

Komentarze (63)
avatar
idek1702
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież mogą zastosować dla uzupełnienie juniorki GOŚCIA ,co np.zrobiła Rzeszowska Marma np. w Toruniu. Być może chcą walczyć w barażach a to już inna rzecz. 
avatar
Joachim
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja myślę,że pomimo tych problemów z juniorami Lwom jakoś cudownie uda się mecz z Bykami zremisować:) 
Lunat
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
wracajcie do zdrowia chłopaki 
avatar
KibicKK
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
ZPF
20.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan Mateusz powiedział przepraszam. I chwała Mu. Dla mnie osobiście zachował się jak mężczyzna i myślę, ze to powinno zakończyć sprawę.