Czaja i Łęgowik bez złamań

Artur Czaja i Hubert Łęgowik ucierpieli w meczu Stali Gorzów z częstochowskim Włókniarzem. Ich wypadek wyglądał okropnie, ale na szczęście obyło się bez złamań.

Zaległy mecz Stali Gorzów z Dospel Włókniarzem Częstochowa w sobotni wieczór, pisząc bez ogródek, miał się po prostu odbyć. Obie drużyny w tym sezonie dzieli przepaść i obie jadą o inne cele. Gorzowianie wygrali w pierwszym spotkaniu w Częstochowie aż 58:32 i byli bezdyskusyjnymi faworytami w rewanżu.

Z relacji świadków wynika, że jeszcze przed meczem m.in. Tomasz Gollob zwracał uwagę na nie najlepszy stan gorzowskiego toru. Mecz się jednak rozpoczął o wyznaczonej porze. Już w pierwszym biegu doszło do wypadku z udziałem częstochowskich juniorów. Ten karambol wykluczył ich z dalszej jazdy.

Juniorzy Włókniarza zostali przetransportowani do szpitala. Tam przeszli badania. U Huberta Łęgowika stwierdzono liczne potłuczenia oraz silne wstrząśnienie mózgu. Bez złamań obyło się także w przypadku Artura Czai. Obaj muszą jednak zostać w gorzowskim szpitalu na obserwacji.

W związku z tym wiadomo, że nie pojadą oni w niedzielnym meczu Lwów w Bydgoszczy. Ich miejsce na pewno zajmie Rafał Malczewski, który ma mało czasu, aby pod każdym względem przygotować się do tej rywalizacji. Na drugiej pozycji juniorskiej powinniśmy natomiast ujrzeć Marcina Bubla, który w barwach Włókniarza w tym sezonie występował tylko na początku rozgrywek.

Komentarze (68)
avatar
tomash148
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haha, nie bądź zabawny człowieku. Wy to niby Holtę od razu kochaliście, co? A gwizdy stronę PUK-a w Zielonej podczas ostatniego spotkania derbowego, to pewnie w studio TV dokleili , co? 
avatar
Waikiki
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artur i Hubert! Trzymajcie się, chłopaki! Będzie dobrze! Szkoda że doszło do tego wypadku, ale taki to sport! Każdy żużlowiec musi przejść przez jakiś upadek!!! Wam się to teraz przydarzyło. Do Czytaj całość
avatar
smok
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy bieg w Bydgoszczy 5-1 
avatar
Stalissimus
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gwizdy, tak? Bo ja z kolei widziałem całkiem inny obrazek. Tomasz wyjechał na rundę honorową po zakończeniu spotkania i tak jak oklaskiwano wcześniej innych zawodników, to po wyjeździe kapitana Czytaj całość
avatar
intro
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
galop ściotował się już do reszty...