Promotor ekipy z Perry Barr - Graham Drury opowiedział, kiedy klub w ogóle zainteresował się żużlowcem, który już niedługo wystartuje z dziką kartą w turnieju Grand Prix Włoch. - Obserwowaliśmy Nicolasa od jakiegoś czasu, po tym jak Phil Morris (asystent Drury'ego - dop. red.) natknął się na niego podczas swoich podróży po kontynencie z brytyjskimi żużlowcami.
- Phil ocenił go wysoko. Przedyskutowaliśmy jego kandydaturę, a ponadto po ostatnich eliminacjach do Grand Prix polecił go też Ben Barker. Jest on żużlowcem, którego zdecydowanie chcemy mieć w składzie - tłumaczy Drury.
Oficjalnie Nicolas Covatti nie jest jeszcze zawodnikiem Birmingham Brummies. - Jest zbyt wcześnie aby powiedzieć, że jest on już naszym zawodnikiem. Nadal mamy pewnie formalności do załatwienia, które zawsze pojawiają się, gdy zatrudniasz nowego zawodnika.
- Wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku i Nicolas powinien być potwierdzony do startów w ciągu kilku najbliższych dni, choć jego debiut w naszym zespole nastąpi dopiero po Grand Prix Włoch - powiedział Graham Drury.
Przypomnijmy, że w Birmingham startują m.in. Sebastian Ułamek i Tomasz Piszcz. Ten drugi aktualnie leczy kontuzję i wszystko wskazuje na to, że to właśnie w jego miejsce jeździł będzie żużlowiec, który w tym roku ma też podpisane kontrakty z MC La Favorita Sarego (Włochy) i Farkasok (Węgry). W Polsce 24-latek jest wolnym zawodnikiem po tym jak z ligi wycofało się KSM Krosno.