Oliver Allen: Druga liga to nie taki łatwy kawałek chleba

Oliver Allen jest liderem rybnickiego ROW-u. Zawodnik tego poziomu "robi różnicę" w drugiej lidze. W dużej mierze za jego sprawą Ślązacy wywalczyli punkt bonusowy w Krakowie.

Jak w oczach naszego rozmówcy wyglądał niedzielny mecz? - Mogło być lepiej. Uczyłem się tak naprawdę tego toru w dwóch pierwszych biegach. Ogólnie mogę stwierdzić, że był to niezły mecz - mówi Oliver Allen.

Dlaczego zdecydował się on na podpisanie kontraktu właśnie w Rybniku? - Potrzebowałem pewnego rodzaju ponownego wejścia w polską ligę. Zmiany były konieczne. Dlatego wybrałem klub z Rybnika, za rok chcę znów jeździć w wyższej lidze - deklaruje Allen.

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że zawodnicy pokroju Allena nie będą ścigać się w drugiej lidze. - W tej chwili poziom polskiej drugiej ligi bardzo wzrósł. Dzieje się tak w dużej mierze za sprawą dużej ilości zagranicznych zawodników, którzy w niej obecnie jeżdżą. Można w tej drugiej lidze się pościgać i nie jest to wcale taki łatwy kawałek chleba - zauważa Brytyjczyk.

Celem ROW-u na sezon 2012 jest wywalczenie awansu na zaplecze Ekstraligi. Czy w wypadku braku tego sukcesu, nasz rozmówca zamierza pozostać w drugiej lidze? - Wydaje mi się, że jeśli Rybnik awansuje, to chętnie pozostałbym w klubie w pierwszej lidze. Jeśli nie, zobaczymy jak się wszystko potoczy. Ciężko na chwilę obecną coś więcej powiedzieć - twierdzi były zawodnik m.in. GTŻ-u Grudziądz.

W ostatnich tygodniach w żużlowym światku mówi się o problemach finansowych wielu klubów. Jak sytuacja wygląda w Rybniku? - Mogę mówić tylko za siebie. Jeśli chodzi o mnie, to wszystko jest OK, nie ma żadnych problemów tej natury - kończy Olly Allen.

Źródło artykułu: