Dla obu zespołów było to bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o awans do fazy play off.
To, że nikt nie będzie odpuszczał, pokazała już druga gonitwa. Prowadzącego Roberta Miśkowiaka najpierw próbował atakować Adrian Gomólski a następnie rawiczanina "kąsął" Denis Gizatullin.
Miejscowi pierwsze biegowe zwycięstwa odnieśli w gonitwach nr 4 i 5 i zanotowali je w podwójnych rozmiarach. W tym drugim duży udział miał Mariusz Staszewski, który na dystansie wyprzedził rekordzistę ostrowskiego owalu, Miśkowiaka. Po tych wyścigach ŻKS Ostrovia wygrywał 18:12.
"Koziołki" i jeden punkt stratę zmniejszyły w szóstym biegu dnia, który ukończyło tylko dwóch zawodników. Za dotknięcie taśmy sędzia wykluczył Pawła Urbańskiego, a defekt jadąc po jeden punkt zanotował Daniel Jeleniewski. Do mety pierwszy dojechał Cameron Woodward a za nim był Peter Karlsson.
Kolejne trzy biegi zakończyły się podziałami punktów, a kibice mogli być usatysfakcjonowani tym co działo się na torze. W gonitwie siódmej po dobrym starcie na czele stawki znaleźli się Gizatullin i Gomólski, ale już na na wejściu w drugi łuk atakiem przy krawężniku parę gospodarzy wyprzedził Dawid Stachyra. W biegu numer 8 remis ŻKS Ostrovia ratuje Pater Karlsson wyprzedzając Roberta Miśkowiaka na trzecim okrążeniu. W wyścigu dziewiątym ponownie na 5:1 jechała para Gizatullin - Gomólski, jednak ten drugi dysponując słabszym sprzętem na dystansie spadł na koniec stawki.
Po kolejnym starcie ostrowski zespół objął najwyższe prowadzenie w niedzielnym meczu - 33:26. W tym momencie trener "Koziołków", Marian Wardzała posłał do boju dwie rezerwy taktyczne. "Swoje" zrobili Dawid Stachyra i Cameron Woodward, którzy mimo ataków Karlssona zwyciężyli w podwójnych rozmiarach. Lublinie w stosunku 4:2 wygrali bieg nr 12 i gospodarze wygrywali już tylko 36:35.
Przed wyścigami nominowanymi zespół ze wschodu kraju mógł nawet odzyskać prowadzenie. Zapobiegł temu Ronnie Jamroży, który zanotował czwarte indywidualne zwycięstwo z rzędu. W biegu nr 13 rawiczanin jechał trzeci, trzymał się konsekwentnie orbity. Najpierw uporał się ze Stachyrą, a na linię mety wpadł o dosłownie milimetry przed Woodwardem.
Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszym z biegów nominowanych. Do prowadzącego Mariusza Staszewskiego dołączył Denis Gizatullin, który wyprzedził Miśkowiaka. Na koniec spotkania na osłodę udanym rewanżem popisali się lublinianie. Przy wyniku 45:44 punkt bonusowy za tydzień w rewanżu na torze "Koziołków" pozostaje sprawą otwartą.
Lubelski Węgiel - 44:
1. Robert Miśkowiak - 10 (3,1,2,3,1)
2. Paweł Miesiąc - 1+1 (0,0,1*,-)
3. Daniel Jeleniewski - 3+1 (1*,d,2,-,0)
4. Cameron Woodward - 12+3 (2,3,1*,2*,2,2*)
5. Dawid Stachyra - 13+1 (1,3,2,3,1*,3)
6. Mateusz Łukaszewski - 2 (1,0,1)
7. Damian Michalski - 3 (3,0,0)
ŻKS Ostrovia - 45:
9. Denis Gizatullin - 9+1 (2,2,3,0,2*)
10. Adrian Gomólski - 2+2 (1*,1*,0,0)
11. Mariusz Staszewski - 8+1 (0,2*,1,2,3)
12. Ronnie Jamroży - 12 (3,3,3,3,0)
13. Peter Karlsson - 10 (3,2,3,1,1)
14. Paweł Urbański - 0 (0,t,t)
15. Kacper Rogowski (gość) - 4+1 (2,2*,0)
Bieg po biegu:
1. (68,85) Michalski, Rogowski, Łukaszewski, Urbański 2:4
2. (68,25) Miśkowiak, Gizatullin, Gomólski, Miesiąc 3:3 (5:7)
3. (68,22) Jamroży, Woodward, Jeleniewski, Staszewski 3:3 (8:10)
4. (68,35) Karlsson, Rogowski, Stachyra, Michalski 5:1 (13:11)
5. (68,28) Jamroży, Staszewski, Miśkowiak, Miesiąc 5:1 (18:12)
6. (68,59) Woodward, Karlsson, Jeleniewski (d3), Urbański (t) 2:3 (20:15)
7. (69,22) Stachyra, Gizatullin, Gomólski, Łukaszewski 3:3 (23:18)
8. (68,48) Karlsson, Miśkowiak, Miesiąc, Rogowski 3:3 (26:21)
9. (69,47) Gizatullin, Jeleniewski, Woodward, Gomólski 3:3 (29:24)
10. (69,60) Jamroży, Stachyra, Staszewski, Michalski 4:2 (33:26)
11. (70,40) Stachyra, Woodward, Karlsson, Gomólski 1:5 (34:31)
12. (70,53) Miśkowiak, Staszewski, Łukaszewski, Urbański (t) 2:4 (36:35)
13. (71,13) Jamroży, Woodward, Stachyra, Gizatullin 3:3 (39:38)
14. (72,90) Staszewski, Gizatullin, Miśkowiak, Jeleniewski 5:1 (44:39)
15. (72,00) Stachyra, Woodward, Karlsson, Jamroży 1:5 (45:44)
NCD:
Ronnie Jamroży (68,22) w biegu nr 3
Startowano wg zestawu nr 1
Sędzia: Artur Kuśmierz
Widzów: ok. 4,5 tysiąca (gości ok. 100)