- Fredrik czuje się dobrze, bo nic poważniejszego mu się nie stało. Dostał po prostu "plaskacza" i to wszystko - powiedział Piotr Baron dla oficjalnej strony Stali Gorzów.
- Nie są w to zamieszani ani kibice Stali Gorzów, ani kibice Śląska Wrocław. Lindgren trafił po prostu na przypadkowego człowieka. Fani żadnej z drużyn nie są winni jego pobicia - poinformował trener Betardu Sparty.
Źródło: stalgorzow.pl