- Przyznam szczerze, że trochę zaskoczył mnie tor, który był nieco twardszy niż zazwyczaj, kiedy tutaj w przeszłości startowałem. Trenowałem także na nieco przyczepniejszej nawierzchni. Myślę, że koledzy też byli trochę zaskoczeni, ale z tego co słyszałem, pogoda uniemożliwiła inne przygotowanie toru. Nie byłem tak szybki, jak chciałem. W drugiej części meczu na tor wylano więcej wody i wtedy poczuliśmy się lepiej. Praktycznie całe spotkanie szukałem optymalnych ustawień motocykla na ten tor - wyjaśniał po meczu Australijczyk.
Rory Schlein w meczu z Lokomotivem Daugavpils zdobył 8 punktów, ale trzeba przyznać, że chyba na nieco większą zdobycz punktową Australijczyka liczono w Ostrowie. - Osiem punktów to przyzwoity wynik, ale nie ukrywam, że sam liczyłem na więcej. Kibice pewnie także myśleli, że zdobędę więcej. Najważniejsze jednak, że nasz zespół wygrał. Jest nad czym pracować. Musimy być jeszcze szybsi, ale podstawa to zwycięstwo na inaugurację, które nas bardzo cieszy.
Australijczyk był pod wrażeniem frekwencji na stadionie w Ostrowie. - To wspaniałe uczucie ścigać się przy takich tłumach. Naprawdę w Polsce to jest niesamowicie, że nawet na pierwszą ligę przychodzi tyle ludzi. Dobrze, że ich nie zawiedliśmy i zwyciężyliśmy, bo pewnie wychodziliby ze stadionu mocno rozczarowani. Myślę, że również szefowie klubu są zadowoleni, bo dużo kibiców, to przecież wpływy do budżetu - dodaje Rory Schlein.
W następnej kolejce Ostrovia uda się do Grudziądza na mecz jednym z faworytów pierwszej ligi - GTŻ-em. Rory Schlein zna doskonale grudziądzki tor, wszak w przeszłości reprezentował barwy tamtejszego klubu. - Startowałem tam przez dwa lata i wiem, jak jeździ się na torze w Grudziądzu. Czeka nas tam jednak bardzo ciężkie zadanie, bo GTŻ to jeden z najsilniejszych zespołów pierwszej ligi. Cóż, faworytem nie będziemy, ale postaramy się powalczyć - zapewnia Schlein.
Schlein nie rozczarował, ale...
Rory Schlein wywalczył osiem punktów w debiucie w barwach Ostrovii Ostrów. Australijczyk przyczynił się do zwycięstwa beniaminka nad Lokomotivem Daugavpils, ale nie zachwycił. Po meczu przyznał, że zaskoczyła go trochę nawierzchnia miejscowego toru.
Źródło artykułu: