- Mój nastrój przed inauguracją jest dobry. W czasie piątkowego treningu wszystko mi odpowiadało. Motocykle spisywały się tak jak tego oczekiwałem. Przed poniedziałkowym meczem czekają nas ostatnie poprawki. Wierzę, że wszystko będzie tak jak oczekujemy. Atmosfera w zespole jest dobra, nie ma napięć. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy naszych kibiców - powiedział dla SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.
W ubiegłych latach żużlowcy leszczyńskiej Unii preferowali przyczepne nawierzchnie. Jak przygotowanego toru należy spodziewać się podczas poniedziałkowej inauguracji sezonu na Stadionie im. Alfreda Smoczyka? - W piątek trenowaliśmy na dość przyczepnej nawierzchni. Pod koniec treningu zrobiło się jednak dość twardo i nie trzymało już tak bardzo jakbyśmy tego chcieli. Najprawdopodobniej te jazdy były naszymi ostatnimi w Lesznie przed poniedziałkową inauguracją - powiedział młodszy z braci Musielaków.
Młodzieżowiec Unii Leszno z respektem odnosi się do poniedziałkowego rywala swojej drużyny. - Włókniarz to silny zespół. Mają kilku zawodników wysokiej klasy. Oni przyjadą do Leszna z ambitnym nastawieniem. Spodziewam się zatem, że nie będzie to dla nas łatwy mecz. Będzie trzeba ciężko pracować na każdy punkt - zakończył.