Mirosław Jabłoński: W tym roku ENEA Ekstraliga będzie nad wyraz emocjonująca

W zbliżającym się sezonie ENEA Ekstraliga będzie tak wyrównana, jak nigdy. W tej lidze będzie też jeździł Mirosław Jabłoński, który w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl stwierdził, że liczy iż zawodnicy Włókniarza wykorzystają swój potencjał.

Według Mirosława Jabłońskiego, ENEA Ekstraliga będzie tak ciekawa, jak nigdy dotąd. - Limit KSM sprawił, że wszystkie drużyny są aż nadto wyrównane. Może kilka zespołów ma mocniejszych liderów, ale mimo wszystko w tym sporcie niczego nie można przewidzieć - powiedział Jabłoński, po czym wytłumaczył. - Sezon jest sezonowi nierówny, każdy zawodnik chce się zaprezentować jak najlepiej. Każdy z zawodników Włókniarza robi wszystko, by liga była udana, a wynik przez nas osiągnięty jak najlepszy - dodał.

Kluczem do sukcesu powinno być wygranie wszystkich meczów na własnych stadionie, jednak były zawodnik Startu Gniezno i Wybrzeża Gdańsk chce zaprezentować się z jak najlepszej strony w każdym meczu, czy w Częstochowie czy w innych miastach. - Chcemy wygrywać dla kibiców przede wszystkim u siebie, jednak będziemy przykładać się też oczywiście do meczów wyjazdowych. Żaden wynik w tym roku nie będzie zaskoczeniem. Każdy wszędzie może wygrać i niespodzianki będą codziennością. Liga jest aż nadto wyrównana - zapowiedział.

Co będzie głównym czynnikiem, sprawiającym że to te a nie inne drużyny będą rozstrzygały mecze na własną korzyść? - Dużo będzie zależeć od szczęścia, a także od wejścia w sezon. Enea Ekstraliga będzie nad wyraz emocjonująca, nie można wytypować ani żadnego dream teamu, który jest już teraz murowanym mistrzem Polski, ani wskazać drużyny mogącej wyraźnie odstawać od reszty - ocenił Mirosław Jabłoński. - I Włókniarza stać na to, aby zwojować wiele w elicie. Przy odrobinie szczęścia możemy otrzeć się o play-offy. Nasz potencjał jest ogromny i jak każdy z nas spisze się na miarę oczekiwań, to dobry wynik w wykonaniu Włókniarza jest do osiągnięcia - dodał żużlowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: