Menedżer szwedzkiej reprezentacji Tobias Johansson uważa, że dla jego reprezentacji opady deszczu byłyby korzystne. - W Szwecji często pada deszcz podczas ligowych meczów i dobrze się na mokrym podłożu czujemy. Stawka finału jest tak wyrównana, że każda z czterech drużyn ma szansę na wygraną i dlatego będzie się liczył każdy punkt i każdy element mogący dać jakąkolwiek przewagę. W naszym przypadku jest to właśnie deszcz i im więcej go będzie, tym bardziej będziemy zadowoleni - powiedział Johansson.
Przeciwnego zdania jest Marek Cieślak. - W Polsce modlimy się o deszcz jak jest susza. Jakiego toru się spodziewam? Równego i takiego na którym będzie można powalczyć. To ma najmniejsze znaczenie. Musimy jechać dobrze niezależnie od warunków atmosferycznych - powiedział dla SportoweFakty.pl Cieślak.
Nastroje w polskiej reprezentacji są bojowe, a jak twierdzi Cieślak, nasza reprezentacja walczy o medal. - Jedziemy o wszystko. To cały komentarz do zawodów. Nastroje w zespole są bardzo bojowe, atmosfera jest bardzo dobra, więc musimy powalczyć o dobry wynik - zakończył Cieślak.