21-letni żużlowiec 7-ego sierpnia doznał skomplikowanego złamania łokcia podczas pierwszego podejścia do spotkania pomiędzy GTŻ-em i Startem Gniezno. W drugim wyścigu upadł on na tor wraz z Andriejem Kudriaszowem, po czym nad Grudziądzem przeszła potężna ulewa i mecz został przerwany. Pierwsze diagnozy lekarzy mówiły o tym, że dla Mateusza Lampkowskiego sezon już się skończył, jednak intensywna rehabilitacja przyniosła pożądany efekt i w piątek zawodnik mógł odbyć swój pierwszy trening po niespełna miesięcznej przerwie.
Popularny "Lampek" wzmocni ekipę GTŻ-u w niedzielnym spotkaniu, kiedy to podjęta zostanie druga próba rozegrania spotkania pomiędzy drużynami z Grudziądza i Gniezna. - Podczas jazdy nie czuję skutków kontuzji. Jeździło mi się bardzo dobrze. Kolejny trening już jutro o 14. Będę gotowy do startu w niedzielnym spotkaniu, a w sobotę chcę trochę pojeździć, żeby jeszcze lepiej czuć motocykl - powiedział tuż po piątkowym treningu Mateusz Lampkowski.
Jak na razie nie wiadomo czy w niedzielę w Grudziądzu pojawi się inny zawodnik GTŻ-u David Ruud. Szwed zamierzał wspomóc drużynę z Grudziądza w tym spotkaniu, jednak na przeszkodzie stanął przełożony z wtorku mecz Elit Vetlandy z Lejonen Gislaved. Działacze klubu z Gislaved nie zezwolili Ruudowi na start w Polsce. Więcej informacji na ten temat już w sobotę na łamach naszego portalu.