- Nastawienie jest bardzo bojowe. To będzie prestiżowy pojedynek, bo wiadomo, że w play-offach wszystko zacznie się od nowa. Zapowiada się taki mały pokaz sił z obu stron - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adrian Miedziński.
W zależności od rozstrzygnięć w niedzielnym meczu ze Stelmet Falubazem, Unibax do finałowej części sezonu przystąpi z pierwszego lub drugiego miejsca. Czy zdaniem wychowanka klubu z Torunia to, z której pozycji przystąpi się do play-offów jest bardzo istotne? - Wydaje mi się, że nie ma to jakiegoś większego znaczenia. Chodzi tu głównie o prestiż - ocenił.
Adrian Miedziński liczy, że do niedzielnego meczu ze Stelmet Falubazem wyeliminuje trapiące go ostatnio drobne problemy sprzętowe
Co "Miedziak" może powiedzieć na temat ekipy Stelmet Falubazu Zielona Góra? - Wiadomo, że jest to bardzo silna drużyna, mająca w swoim składzie świetnych zawodników. Mógłbym wypowiadać się na jej temat w samych superlatywach. Widać to zresztą po wynikach - stwierdził 26-letni jeździec.
Zawodnik Unibaksu przyznał, że jego przygotowania do niedzielnego meczu będą bardziej złożone niż zwykle, ze względu na drobne problemy ze sprzętem. - Przygotowania zawsze są mniej więcej takie same. Jedynie z mojej strony, nie tylko ze względu na ten konkretny mecz, ale ogólnie, są większe. Mam bowiem małe problemy sprzętowe, które cały czas rozwiązuję. Za cel postawiłem sobie, by do niedzieli dojść z tym wszystkim do ładu. Będę więc jeszcze trenował w Toruniu. Znam już główną przyczynę niepowodzeń i teraz trzeba dostosować resztę do tej zmienionej rzeczy. Nie będę może wchodził w szczegóły, ale mam nadzieję, że uda mi się to poprawić - zakończył Adrian Miedziński.