15 lat od tragicznego wypadku Rifa Saitgariejewa (wideo)

6 czerwca 1996 roku, piąty wyścig pierwszoligowego spotkania Iskry Ostrów Wielkopolski z Unią Leszno. Ta data i ten bieg na długo zapadły w pamięci kibiców. To był ostatni pojedynek Rifa Saitgariejewa.

W tym artykule dowiesz się o:

Rosjanin w wyniku karambolu na pierwszym wirażu z urazem głowy trafił do szpitala. Niestety mimo walki lekarzy o jego życie zmarł 18 czerwca.

Kilka dni później w ostatniej drodze do ojczyzny żegnały go tłumy ostrowian, którzy przyszli pod szpital mimo ulewnego deszczu.

Urodzony w 1960 roku w Ufie żużlowiec do Polski trafił w 1994 roku do Iskry Ostrów. W kolejnym sezonie, kiedy w tym mieście zawieszono starty w rozgrywkach ligowych, przeniósł się do ZKŻ-u Zielona Góra. Po roku ponownie reprezentował barwy Iskry. W obu klubach był czołową postacią. W swojej karierze zdobywał wiele medali mistrzostw ZSRR i Rosji. W tych krajach reprezentował kluby Ufa Baszkiria i SKA Lwów. Startował także na torach trawiastych. Swoją walecznością na torze zaskarbiał sobie szybko sympatię kibiców. Ci za widowiskowy styl jazdy nadali mu przydomek "Tatarska strzała". Nie przypadkowy bowiem Saitgariejew był pochodzenia tatarskiego.

Jeszcze w 1996 roku po Turnieju o Łańcuch Herbowy rozegrany został bieg memoriałowy Rifa Saitgariejewa. Zwyciężył w nim Roman Jankowski. Przed zawodami zaśpiewana została specjalnie napisana piosenka na cześć rosyjskiego żużlowca. W kolejnych latach odbywały się turnieje memoriałowe.

Kilka lat temu z inicjatywy ostrowskich fanów zorganizowano zbiórkę pieniędzy na tablicę pamiątkową Rifa Saitgariejewa, która wmurowana została w trybunie głównej Stadionu Miejskiego w Ostrowie. Pamięć o tym wspaniałym żużlowcu nadal trwa.

Źródło artykułu: