- Sporo się zastanawiałem nad tym jak może wypaść Grand Prix Czech. Wiele osób ciągle powtarza, że to może być turniej Tomasza Golloba. Warto przypomnieć, że nasz mistrz wygrał w Pradze w ubiegłym roku i na pewno teraz też jest w gronie faworytów. W klasyfikacji generalnej cyklu tyle samo punktów co Gollob ma Greg Hancock. Nie sądzę jednak, żeby Amerykanin utrzymał tak wysoką formę do końca sezonu. Życzę obu tym zawodnikom jak najlepiej. Myślę, że w każdej chwili można się spodziewać, że atak na ich pozycje przeprowadzą młodsi zawodnicy. Myślę tutaj o Jarosławie Hampelu czy Januszu Kołodzieju. Ten drugi ostatnio beznadziejnie prezentuje się w lidze. Nie wiem co się z nim dzieje. Na pewno ostatnie zawody Grand Prix w Goeteborgu wypadły świetnie w jego wykonaniu. Pojechał naprawdę super. On zrobił na tamtym torze dokładnie to co powinien. Pilnował startów co decydowało o wszystkim. Uważam, że Kołodziej powinien znaleźć się w półfinałach w Pradze - powiedział Zenon Plech.
Nasz ekspert uważa, że bardzo groźnymi rywalami Polaków będą Australijczycy. - Można spodziewać się dobrego występu Chrisa Holdera. Ostatniego słowa nie powiedział też Jason Crump, który po kontuzji świetnie się spisał w meczu ligowym w Polsce.
Triumfatorzy Grand Prix Czech według Zenona Plecha:
1. Jarosław Hampel
2. Jason Crump
3. Chris Holder
4. Tomasz Gollob