Historia tego meczu była ciekawa zanim do niego doszło. Pierwotnie spotkanie pomiędzy zespołami z Poznania i Daugavpils miało dobyć się 10 kwietnia… na Łotwie. Pojedynek został jednak w ostatniej chwili odwołany z powodu niekorzystnych prognoz pogody dla Daugavpils. - Przy okazji chcieliśmy ugrać coś dla siebie i zaproponowaliśmy zmianę gospodarza. Jest to dla nas korzystne z kilku powodów: po zmianie gospodarza meczu 1. kolejki mielibyśmy w tylko dwa mecze u siebie w pierwszej rundzie, co nie jest dobre z marketingowego i sportowego punktu widzenia. Po drugie, mecz z Lokomotivem u nas miał odbyć się 17 lipca, a pamiętamy, że rok temu spotkanie w lipcu odbywało się przy upalnej pogodzie i małej frekwencji - wyjaśniał Maciej Fajfer, wiceprezes klubu.
Dla Łotyszy zmiana ta również była korzystna, bowiem w niedzielę jeździli w Grudziądzu, co oznacza, że przy okazji jednego przyjazdu do Polski "zaliczą" dwa spotkania. Z GTŻ zespół Nikołaja Kokina nie zaprezentował się zbyt imponująco - gospodarze wygrali 52:35, a najlepszymi zawodnikami łotewskiej ekipy byli Joonas Kylmaekorpi (10 pkt.), Maksim Bogdanow (8+1) i Nicolai Klindt (7+3). Pierwszego i trzeciego we wtorek w stolicy Wielkopolski nie zobaczymy, bowiem tego dnia startuje szwedzka Elitserien, a Duńczyk i Fin są w kadrach zespołów szwedzkiej elity. Pod ich nieobecność o sile Lokomotivu, oprócz Bognadowa, stanowić będą dobrze znający poznański tor Kjastas Puodżuks oraz doświadczony Roman Povazhny. Być może niespodziankę sprawią nieobliczalni i utalentowani młodzieżowcy - Andrzej Lebiediew i Wadim Tarasenko.
Fakt, że Łotysze zgodzili się objechać mecz w osłabionym składzie nie dziwi, bowiem działacze i sami zawodnicy przyznają, że w tym roku koncentrują się na zwycięstwach przed własną publicznością. - Trzeba wyciągnąć wnioski z tego pojedynku i wygrywać głównie u siebie - mówił po spotkaniu w Grudziądzu Puodżuks.
Poznaniacy w niedzielę mieli wolne, bowiem mecz w Łodzi został przełożony na 23 czerwca z powodu uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II. Tydzień temu jednak całkiem przyzwoicie zaprezentowali się przed własną publicznością w spotkaniu przeciwko KS ROW Rybnik zwyciężając 51:39. We wtorek zabraknie w składzie Petera Ljunga, który startuje w Szwecji, pojawi się jednak już, zakontraktowany kilkanaście dni temu, młodzieżowiec Ilia Czałow. Rosjanina zabrakło tydzień temu, bowiem Polski Związek Motorowy nie potwierdził go do startów w naszej lidze, teraz wszystkie formalności zostały dotrzymane i młodzieżowiec będzie mógł zadebiutować w składzie Skorpionów.
Pod nieobecność Ljunga w awizowanym składzie znalazł się Adrian Szewczykowski, dla którego początek sezonu był trudny i jak na razie nie pojawił się on w żadnym meczu. - Adi Szewczykowski dochodzi do siebie, dostał nowy silnik, ale na ostatnim treningu nie miał okazji nawet dobrze go przetestować, bowiem pojawił się w nim jakiś malutki problem. A ja w takiej sytuacji nie mogłem na niego postawić - tłumaczył po spotkaniu z GTŻ Mirosław Kowalik.
Awizowane składy
Lokomotiv Daugavpils
1. Maksim Bogdanow
2. Jewgienij Karawackis
3. Kjastas Puodżuks
4. Wiaczesław Gieruckis
5. Roman Povazhny
6. Andrzej Lebiediew
Lechma Poznań
9. Norbert Kościuch
10. Adrian Szewczykowski
11. Frank Facher
12. Krzysztof Słaboń
13. Robert Miśkowiak
14. Maciej Fajfer
Początek spotkania: godz. 16:00
Ceny biletów:
20 zł - normalny
15 zł - ulgowy (uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich, kobiety, studenci oraz seniorzy, którzy ukończyli 65 lat)
45 zł - rodzinny 2+1
55 zł - rodzinny 2+2
Dodatkowo kibice, którzy w dniu 3 maja obchodzą urodziny (za okazaniem dokumentu z datą urodzenia), są zwolnieni z konieczności kupowania biletu na mecz.
Wyślij SMS o treści ZUZEL POZNAN na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Prognoza pogody na 3.05 (za Onet.pl):
Temp: 8 °C
Opady: 1.1 mm
Wiatr: 11 km/h
Ostatni mecz tych drużyn na torze w Poznaniu odbył się 4 lipca ubiegłego roku, gdy goście wygrali 50:40. Najwięcej punktów dla gości zdobyli Artiom Łaguta (14+1), Maksim Bogdanow (10) i Grigorij Łaguta (9+2), dla gospodarzy Robert Miśkowiak (13), Norbert Kościuch (12+1) i Mateusz Szczepaniak (8+2). Więcej o meczu TUTAJ.