- Przed rozpoczęciem tego sezonu myślałem nawet o tym, żeby zakończyć swoją przygodę z żużlem. Mógłbym znaleźć sobie dobrą pracę, ale ostatecznie wróciłem i jestem szczęśliwy z tego powodu. Ludzie często nie mają pojęcia, co to znaczy stracić ojca. To bardzo mocno odbija się na psychice i powoduje, że myślisz o pewnych rzeczach w niewłaściwym czasie - powiedział Woffinden.
Trwający sezon jest dla "Woffy'ego" ostatnim w gronie młodzieżowców. Reprezentant Zjednoczonego Królestwa nie będzie walczył o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów, ale zamierza pokusić się o sięgnięcie po złoty medal rodzimego czempionatu do lat 21. - Jest kilku zawodników, którzy mogą powalczyć o zwycięstwo, więc zobaczymy jak to będzie. Mistrzostwa juniorów oraz seniorów są bardzo ważne i mam nadzieję, że uda mi się również dostać do reprezentacji na zmagania o Drużynowy Puchar Świata. To są dla mnie trzy najważniejsze imprezy w tym roku - dodał żużlowiec Lwów.
Tai Woffinden w sezonie 2011 nie wystąpił jak na razie w ani jednym spotkaniu ekipy spod Jasnej Góry, ale swoją formę szlifuje na Wyspach w barwach Wolverhampton Wolves. W ostatnim spotkaniu Wilków przeciwko Swindon Robins "Woffy" zapisał na swoim koncie 11 punktów w czterech startach.
Tai Woffinden przed sezonem 2011 myślał o zakończeniu kariery