Na łamach Dziennika Polskiego prezes Speedway Wandy - Paweł Sadzikowski stwierdził, że krakowski klub przesłał już do Polskiego Związku Motorowego niezbędne dokumenty do otrzymania licencji. Jednak jak poinformował Arkadiusz Sąsara, przewodniczący Zespołu do spraw Licencji, krakowianie nie przesłali wszystkich dokumentów potrzebnych do uzyskania pozwolenia na starty w lidze. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 1 kwietnia.
Krakowianie zalegają pieniądze za poprzedni sezon Grzegorzowi Stróżykowi. -
Skoro nadal nie dostali licencji, znaczy że nie uregulowali zaległości, więc to, co mówi prezes klubu, jest kłamstwem - powiedział zawodnik na łamach Dziennika Polskiego. Żużlowiec nie chciał się przyznać jaką kwotę zalega mu klub. - Powiem tylko, że jest to równowartość nowego, kompletnego motocykla - dodał.
Wychowanek Śląska Świętochłowice nie boi się, że w przypadku gdy Speedway Wanda nie pojedzie w lidze złość kibiców skupi się na jego osobie. - To jest nie fair. Rok temu podpisałem kontrakt i w zasadzie tyle czasu czekam na pieniądze. Słyszę, że w klubie ponoć są pieniądze, tylko że nie są one przewidziane dla mnie. Dlatego jestem zniesmaczony całą tą sytuacją - powiedział Stróżyk.
Źródło: Dziennik Polski