- W walce o Grand Prix zdenerwowało mnie to, że musieliśmy korzystać z nowych tłumików, ta sprawa działała na mnie jak płachta na byka. Być może przez to inne było moje podejście do tych eliminacji. A odnośnie przyszłorocznych moich startów i walce o Grand Prix, to już zrobiłem pierwszy krok, zdobywając drugie miejsce w Złotym Kasku i zapewniając sobie miejsce w eliminacjach. To będzie jeden z głównych moich celów w 2011 roku. Przygotuję się zupełnie inaczej, mam kilka pomysłów. A jeśli chodzi o cały sezon, to był on przeplatany. Zawsze pamięta się najbardziej końcówkę, a ta w lidze nie była najlepsza. Początek nie był taki zły, jak już zaliczyłem wpadkę, to w następnym meczu miałem dwucyfrową zdobycz. Zawsze mogło być lepiej, mogło być też gorzej. Generalnie aż tak nie mogę narzekać. W Szwecji miałem najlepszą średnią w klubie, w Polsce, poza play off i meczami rundy zasadniczej w Bydgoszczy i Lesznie, raczej nie zawodziłem - powiedział dla Nowości Adrian Miedziński.
Zawodnik ciągle ma ważną umowę ze swoim dotychczasowym pracodawcą w związku z czym nadal będzie reprezentował barwy Unibaxu.
Więcej w Nowościach.