Dotychczas nie mieliśmy za dużo spotkań i trudno jest oceniać aktualną formę zawodników. Wydaje mi się, że w czołówce powinien być Jarek Hampel, bo jedzie na własnym torze i chyba inauguracja przynajmniej dla niego nie mogła przypaść lepiej. Co do pozostałych zawodników, to trudno ocenić ich szanse. Tor jest znany wszystkim zawodnikom i każdy z nich już niejednokrotnie wygrywał na nim biegi. Chociażby Tomek Gollob, który w "drużynówce" wygrał bieg i zapewnił Polsce złoty medal. Z kolei Janusz Kołodziej jeździ dobrze w Lesznie, ale czy zna tor na tyle, aby wygrywać z zawodnikami ze światowej czołówki? Ciężko powiedzieć. Na pewno jest to fajny chłopak i start w Grand Prix to dla niego duża nobilitacja. Zbiera doświadczenie w tego typu zawodach i życzę mu, żeby poznał smak zwycięstwa biegowego w Grand Prix. Myślę, że stać go na niespodziankę w postaci awansu do półfinałów.
Oprócz Tomka Golloba i Jarosława Hampela, faworytów upatruję w Nicki Pedersenie i Jasonie Crumpie. To są znane nazwiska, ale trudno dopatrywać się jakiejś niespodzianki na skalę Emila Sajfutdinova z zeszłego roku.
Pierwsza czwórka zawodów i miejsca Polaków zdaniem Zenona Plecha:
1. Jarosław Hampel
2. Tomasz Gollob
3. Nicki Pedersen
4. Jason Crump
--------------------
8. Janusz Kołodziej