Rafał Dobrucki i Piotr Protasiewicz o nowych tłumikach: Silniki zbyt mocno się grzeją

W drugim tygodniu marca drużyna Falubazu odbywała swoje pierwsze treningi w chorwackim Gorican. Była to pierwsza okazja do przetestowania nowych tłumików, na których mają startować żużlowcy w najbliższym sezonie. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obaj liderzy zespołu spod znaku Myszki Miki opowiedzieli o wrażeniach po pierwszym wyjeździe na tor, nie ukrywając jednocześnie niezadowolenia w związku z pierwszymi testami tłumików.

- Ogólnie było bardzo zimno, ale warunki torowe były w miarę dobre. Można było nareszcie pojeździć. O testowaniu motocykli nie było raczej mowy, sprawdzaliśmy drobniejsze rzeczy. Sprawa tłumików była najważniejsza. Potwierdziły się nasze obawy, a mianowicie to, iż motocykle mocno się grzeją. Pierwszy rozruch jednak za nami. Co prawda motory przez wprowadzenie nowych tłumików nie są aż tak dużo wolniejsze, tak mi się przynajmniej wydaje. Moim zdaniem jest to tylko kwestia dopasowania. Podkreślę jednak, iż silniki strasznie się grzeją, a trenowaliśmy przy temp. zaledwie ok. 0 – 4 stopni. Nie wyobrażam więc sobie takiej sytuacji, gdy będziemy jeździć latem przy temperaturze ponad dwudziestu stopni - powiedział Rafał Dobrucki.

- To było trochę luźnej jazdy, także żadnej rewolucji zbytnio nie ma. Trudno w tym przypadku mówić o mega testach. Była to na razie zwykła jazda i rozjeżdżanie się. Pogoda w Gorican była średnia, bo było zimno, ale mimo tego dobrze, że mieliśmy okazję pojeździć. Jeśli chodzi o tłumiki, mogę powiedzieć tylko tyle, że silniki strasznie się przy nich grzeją. A trzeba zauważyć, że jeździliśmy przy niskich temperaturach. Zastanawia nas więc co będzie się działo, kiedy zrobi się cieplej. Niestety zbyt wielu rzeczy ciekawych jeszcze na ten temat nie jestem w stanie powiedzieć, bo nie zostało to jeszcze do końca porządnie przetestowane. Z czasem zobaczymy jak sprawy się mają. Spodziewam się jednak, że będzie trudno i boję się, że będzie przez to mnóstwo defektów - uważa Piotr "Pepe" Protasiewicz.

W Polsce niesprzyjająca aura nadal nie pozwala wyjechać zawodnikom na tor. Czy zawodnicy Falubazu mają zaplanowane jakieś dalsze testowe jazdy? - Na razie pogoda jest taka, że dalszych testów czy sparingów być nie może. Mamy wielki problem, bo nie mamy swojego toru, a to jest uważam troszkę dziwna sytuacja, żeby Mistrz Polski przygotowywał się do sezonu bez toru i swojego obiektu. Sytuacja jest co najmniej dziwna, ale trudno. Musimy czekać na polepszenie się warunków pogodowych - odpowiedział wychowanek Falubazu Zielona Góra.

Komentarze (0)