Miasto Lublin postanowiło zakończyć współpracę z konsorcjum Kavoo Invest i Sybilski, Wesoły and Partners Constructions, które miało dostarczyć projekt stadionu żużlowego. Jak informuje "Dziennik Wschodni", decyzja ta wynika z braku dostarczenia kompletnej dokumentacji projektowej, mimo wcześniejszych ponagleń i nałożonych kar umownych.
Wiceprezydent Lublina, Tomasz Fulara, podkreślił, że miasto nie miało innego wyjścia, ponieważ wcześniejsze sankcje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. - Nadal, mimo ponagleń z naszej strony i naliczenia kolejnych kar umownych, nie otrzymaliśmy kompletnej dokumentacji projektowej - powiedział Fulara. Miasto planuje ogłosić nowe postępowanie na wyłonienie wykonawcy.
ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"
Umowa z konsorcjum została zawarta w sierpniu 2022 r., a projekt miał być gotowy do lipca 2024 r. Jednakże, jak twierdzi prezes Kavoo Invest, Wojciech Ryżyński, opóźnienia wynikają z błędów po stronie miasta, które zażądało zmian w projekcie. Ryżyński zaznaczył, że jego firma wydała już na projekt 600-700 tys. zł.
Mimo problemów z dokumentacją, Lublin nie rezygnuje z budowy nowego stadionu. Planowany obiekt ma powstać w rejonie ulic Ciepłej i Krochmalnej, a jego koszt szacowany jest na 250-300 mln zł. Władze miasta zapewniają, że stadion pozostaje jednym z priorytetów inwestycyjnych.
Sprawa budowy stadionu stała się polityczna, a Krzysztof Hetman apelował o odpolitycznienie inwestycji. Zapewnił, że władze Lublina będą miały partnerów w tej budowie, a wysokość dofinansowania zależy od projektu.
Orlen Oil Motor Lublin zdominował walkę o drużynowe mistrzostwo Polski na żużlu. Drużyna z Bartoszem Zmarzlikiem w składzie była najlepsza w trzech ostatnich sezonach PGE Ekstraligi i ma zamiar zdobyć złoto po raz czwarty.