Zarzuty dla władz miejskiej spółki. Wszystko przez pracowników... znanego klubu sportowego

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Kibice Falubazu Zielona Góra
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Kibice Falubazu Zielona Góra

Były prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze usłyszał zarzut nadużycia uprawnień i przywłaszczenia środków finansowych spółki. Śledczy oskarżają go o tworzenie fikcyjnych etatów dla ludzi świadczących pracę dla Falubazu Zielona Góra.

O zarzutach dla Krzysztofa S., byłego prezesa ZGK poinformował portal poscigi.pl. Podejrzany został już przesłuchany, ale nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Obecnie grozi mu kara do nawet 10 lat więzienia.

- Według ustaleń, od 1 lutego 2023 r. do 31 sierpnia 2024 r. doprowadził on do zawarcia pozornych umów o pracę z pięcioma osobami, które w rzeczywistości nie świadczyły pracy - mówi dla poscigi.pl, prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Nieoficjalnie ustalono, że chodzi o kwotę 302 tysięcy złotych, wypłaconych dwóm toromistrzom i dwóm mechanikom Falubazu Zielona Góra.

- To problem poprzednich władz miasta oraz ZGK. Ta sprawa nie jest związana z działaniami klubu, a tym bardziej nowego zarządu Falubazu. Mogę zapewnić, że od dłuższego czasu wszystkie osoby świadczące usługi na rzecz naszego klubu są związane z nami odpowiednimi umowami. Sprawę znam ze słyszenia, nie jesteśmy jej stroną i kategorycznie odcinamy się od takich praktyk - mówi nowy prezes Falubazu Adam Goliński.

Sprawa dotyczy okresu, gdy większość udziałów w klubie posiadało miasto, a działania miały prawdopodobnie na celu odciążenie finansowe klubu walczącego o powrót do PGE Ekstraligi. Niedawno nowe władze Zielonej Góry ujawniły, że w ciągu dwóch lat, z budżetu miasta na żużel przeznaczano aż 27 milionów złotych. Gigantyczne inwestycje wyszły na jaw po objęciu rządów w Zielonej Górze przez nową koalicję i to właśnie przedstawiciele nowej władzy złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze ZGK.

Obecne w mieście trwa proces sprzedaży wszystkich akcji klubu do rąk prywatnego właściciela Stanisława Bieńkowskiego. Już od zeszłego roku miliarder dysponuje większością akcji, co doprowadziło do wymiany zarządu i zmiany polityki prowadzenia klubu. Obecnie zawarto już wstępne porozumienie, co do sprzedaży Bieńkowskiemu pozostałych akcji, będących obecnie w posiadaniu miasta.

W tym roku Falubaz ma otrzymać z miasta wsparcie w wysokości 3,5-4,5 mln złotych, a dzięki temu klub po latach przerwy ma wrócić do walki o medale. Władze Falubazu zapewniają, że obecne zamieszanie nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie ośrodka.

ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"

Komentarze (42)
avatar
evela
15.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
A protasa nie ukarają, że brał udział w tym dealu? 
avatar
Emanuel oJAJebie
15.02.2025
Zgłoś do moderacji
9
7
Odpowiedz
W każdej spocę skarbu państwa takie wały robią. 
avatar
mały w
14.02.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
avatar
Möchomorek
14.02.2025
Zgłoś do moderacji
20
10
Odpowiedz
Pal licho te 42 miliony od miasta, ale w SM ciągle piszą, że strach jechać do zielonki i być na trybunach i się zgadzam, znam z autopsji. Wyzwiska, obelgi, kalumnie, to normalka w Zielonej Górz Czytaj całość
avatar
Sarkastyczny
14.02.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tam gdzie publiczne pieniądze z budżetów miast tam wałki zawsze jakieś. Jakby te audyty do licencji były robione poważnie to ile klubów zostałoby w Najlepszej Żużlowej Lidze Świata? 
Zgłoś nielegalne treści