Rozgrywki na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce już drugi rok z rzędu zapowiadają się niezwykle emocjonalnie. Nie dość, że w kontekście walki o awans wyłaniają się dwaj główni kandydaci, to jeszcze za ich plecami nie powinno być nudno. Miejsca w play-offach są tylko cztery, a chętnych zdecydowanie więcej.
Zdaniem Michała Korościela krótką przygodę z Metalkas 2. Ekstraligą zanotuje Unia. To właśnie ekipa z Małopolski została wskazana przez niego do ostatniej pozycji, a co za tym idzie, do spadku. Jak przyznaje, po prostu nie przekonuje go skład, który został tam zbudowany. Tuż nad tarnowianami powinien uplasować się Orzeł Łódź.
- Dołączył tam Jan Konikiewicz. To chłopak z głową na karku. Oczywiście nie wsiądzie na motocykl, ale myślę, że Orzeł może zacząć trochę lepiej funkcjonować. Janek ma twardy charakter, choć pewnie nie jest tak szalony jak pan Witold. Nie wiem, czy w klubie zmieni się bardzo dużo, lecz wydaje mi się, że nie pchałby się tam, gdyby nie widział na to potencjału. Łodzianie wizerunkowo czy frekwencyjnie mogą pójść do góry. Sportowo z kolei dadzą radę utrzymać się w lidze - przekonuje nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Miasto będzie miało udziały w Stali. Prezydent Gorzowa zostanie prezesem klubu?
Zdecydowanie trudniej dziennikarzowi Eurosportu oraz Eleven Sports było wskazać kolejność od czwartego do szóstego miejsca. Ostatecznie jednakże najwyższe notowania u niego ma Arged Malesa. Na dalszych lokatach przewiduje Cellfast Wilki oraz Hunters PSŻ. Według jego opinii sezon 2025 za najlepszą dwójką zajmie Texom Stal. - W Rzeszowie zaczyna się robić dobre środowisko do żużla. Do tego mają Pawła Przedpełskiego oraz Taia Woffindena - tłumaczy Korościel.
Niemal wszyscy za faworytów Metalkas 2. Ekstraligi uznają Abramczyk Polonię oraz Fogo Unię. Podobnie jest w przypadku znanego komentatora. Aczkolwiek ostatecznie na mistrza ligi wytypował on tych pierwszych.
- Nie jestem do tego w pełni przekonany, ponieważ w finale mogą decydować szczegóły. Napalenie na PGE Ekstraligę osiągnęło już taki poziom w Bydgoszczy, że byłby dramat, gdyby się nie udało. Już w zeszłym roku była przygotowana feta. Jednakże w Polonii nie załamali się i ściągnęli Szymona Woźniaka, co może być kluczowe - wyjaśnia nasz rozmówca.
- Mają mocny zespół, lecz nie aż tak, jak Falubaz czy Apator, kiedy awansowali do najlepszej żużlowej ligi świata. Nie wydaje mi się, aby byli aż tak niesamowicie silni. Nie ma pewności, że Ben Cook pojedzie tak dobrze, jak w minionym sezonie. Janusz Kołodziej w tym roku będzie miał 41 lat. To jest wybitny żużlowiec, ale ciągle łapią go kontuzje i nie jestem przekonany, że będzie się kręcił wokół średniej 2,5 punktu na jeden bieg - mówi z kolei o Unii.
Nie ukrywa jednak, że leszczynianie mogą powalczyć o awans w barażach. - Zależy, kto zajmie siódmą lokatę w PGE Ekstralidze. Innpro ROW bez wątpienia byłby w ich zasięgu, tylko pytanie, czy rybniczanie się w nich znajdą. Stal, Włókniarz czy GKM zdają się być silniejsi od Unii. Aczkolwiek, gdyby Wielkopolanie jechali w barażach, nie skazywałbym ich całkowicie na porażkę. Nie byliby faworytem, lecz jednocześnie nie okazaliby się chłopcem do bicia - kończy Michał Korościel.
Metalkas 2. Ekstraliga według Michała Korościela:
1. Abramczyk Polonia Bydgoszcz
2. Fogo Unia Leszno
3. Texom Stal Rzeszów
4. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski
5. Cellfast Wilki Krosno
6. Hunters PSŻ Poznań
7. Orzeł Łódź
8. Unia Tarnów
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Emocjonalnie to ty podchodzisz do tematu i poległeś!
Unia jeszcze pokaże na ile ją stać! Już przeżywała wzloty i upadki.Zawsze Czytaj całość
Wyjdź jeden z drugim przed kamerę, weź mikrofon i nawijaj... ta, to nie takie proste jak anonimowe hejtowanie na jakimś portali Czytaj całość