W kadrze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa znajduje się w tej chwili dziewięciu młodzieżowców, jednakże klub dokonał podziału i do głównego składu włączył pięciu jeźdźców: Alana Ciurzyńskiego, Kacper Halkiewicza, Franciszka Karczewskiego, Szymona Ludwiczaka oraz Bartosza Śmigielskiego.
Na razie w sparingach nie zobaczyliśmy zarówno pierwszego, jak i ostatniego z wymienionych. Ich koledzy jednak przeciwko Betard Sparcie Wrocław pojechali nieco poniżej oczekiwań kibiców. Szczególnie rozczarował Karczewski.
ZOBACZ WIDEO: Michelsen spędził dwa lata we Włókniarzu. Odpowiada wyraźnie, czy żałuje tej decyzji
Trener Włókniarza nie ma wątpliwości. - Myślę, że tutaj będzie dużo pracy i to dla nich jest ona do wykonania. Nie chcę na razie ich oceniać, bo to pierwszy sparing (rozmowa przeprowadzona w środę po meczu z Betard Spartą u siebie - dop. red.), może trochę stresu, ale muszą pracować - przyznał Mariusz Staszewski.
Przed zespołem z Częstochowy jeszcze cztery mecze sparingowe. Czy klub w razie potrzeby przewiduje kolejne mecze, aby młodzież przed ligową inauguracją miała możliwie, jak najwięcej jazdy?
- Mamy tak dużo jazdy, że nie będzie czasu na dodatkowe sparingi, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, to będziemy myśleć. W tej chwili przed nami kolejne jazdy, później mamy turniej u siebie oraz dwa sparingi z Abramczyk Polonią i Cellfast Wilkami. Ten kalendarz jest napięty i na pewno nie zabraknie im jazdy - dodał Staszewski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Najwięcej namieszał i zepsuł,a w wywiadach opowiada jak to on wszystko dobrze robi.
Główne grzechy
1. Pozbycie się Kowalskiego i stawianie na Jeppesena
2. Cyrki z Czytaj całość