Damir Filimonow jest w tej chwili jedną z dwóch największych nadziei łotewskiego żużla. W lipcu 2024 roku zadebiutował na motocyklach o pojemności 500cc, wcześniej przechodząc przez jazdę w klasie 250cc i 125cc. Udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał. W dobrze obsadzonym turnieju na Słowacji przywoził za swoimi plecami Bartosza Smektałę, Franciszka Majewskiego czy dwukrotnie Matica Ivacica. Do tego wygrał holenderską edycję Złotego Kasku.
W tym roku będzie występował m.in. w U24 Ekstralidze w zespole ebut.pl Stali Gorzów oraz w Krajowej Lidze Żużlowej w barwach Optibet Lokomotivu Daugavpils. - Cieszę się, że mogę spróbować swoich sił w Polsce - powiedział otwarcie w rozmowie z WP SportoweFakty.
Konrad Cinkowski, dziennikarz WP SportoweFakty: Od kilku dni już oficjalnie jesteś zawodnikiem Stali Gorzów. Jakie towarzyszą ci uczucia, że u progu swojej kariery związałeś się kontraktem z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce?
Damir Filimonow: Cieszę się, że mogę spróbować swoich sił w Polsce. To dla mnie cenne doświadczenie.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Nie jest tajemnicą, że duża w tym zasługa Andrzeja Lebiediewa i to on polecił cię do Stali. Od początku byłeś przekonany do tego, by podjąć rękawice związane z walką o skład w U24 Ekstralidze?
Wiedziałem, że trafię do klubu, który zapewni mi jazdę w U24 Ekstralidze, ale nie skupiałem się na wyborze drużyny. Chcę się ścigać, a o tym, gdzie będę jeździć, decyduje mój menedżer.
Będziesz mógł liczyć na jego wsparcie w trakcie meczów, o ile będzie miał wolne od ligi szwedzkiej?
Wiem, że Andrzej pomógł w dopięciu umowy z klubem w Polsce. Czy liczę na jego wsparcie? Muszę się zastanowić, w jakiej formie. Niestety, rzadko się widujemy. Jeśli spotkamy się na torze i udzieli mi rady, oczywiście go wysłucham.
Miałeś jakieś inne propozycje z polskich klubów czy jeszcze nie wzbudziłeś zainteresowania menedżerów?
Pojawiały się oferty, ale wszystkie decyzje w tym zakresie podejmuje mój menedżer.
Rok jazdy w tych rozgrywkach da ci dużo doświadczenia i pozwoli poznać nowe tory. Czujesz z perspektywy zawodnika lekki niedosyt, że działacze chcą likwidacji tych rozgrywek U24?
Mam nadzieję, że jeśli U24 Ekstraliga przestanie istnieć, pojawi się coś w zamian. Takie zawody są potrzebne, bo zapewniają czas na torze i cenne doświadczenie. Dla rozwoju młodych zawodników to niezwykle istotne.
Na co dzień będziesz dojeżdżał do Gorzowa z Łotwy czy zamierzasz stworzyć sobie bazę w Polsce i to stąd jeździć na mecze - także Krajowej Ligi Żużlowej?
Planuję podróżować z Rygi. Na razie będę mieszkać na Łotwie.
Formacja młodzieżowa Lokomotivu liczy trzech zawodników. Jak zapatrujesz się na walkę o skład ze starszymi i nieco bardziej doświadczonymi kolegami?
W Lokomotivie są mocni zawodnicy. Dlatego intensywnie trenuję, by móc rywalizować z bardziej doświadczonymi kolegami.
Biorąc pod uwagę fakt, że jesteś młodą nadzieją żużla na Łotwie, a twoi koledzy kończą wiek juniora, to Nikołaj Kokin powinien śmiało na ciebie postawić. Rozmawiałeś z trenerem o swojej roli w zespole, czy faktycznie jest realna szansa, że będziesz tym podstawowym juniorem?
Na razie niczego jeszcze nie ustaliliśmy. Myślę, że kiedy sezon się rozpocznie, zobaczymy, jak wszystko się ułoży.
Kiedy rozmawiałem niedawno z Andrzejem i pytałem go o łotewską młodzież, to wskazał dwóch zawodników - ciebie i Grega Łagutę. To mobilizuje do cięższej pracy czy jednak trochę odczuwasz presję większych oczekiwań wobec swojej osoby?
Nikt mi nie mówi, że jestem dobry, więc nie czuję presji - po prostu staram się być coraz lepszy.
Od czasów Lebiediewa kilku utalentowanych zawodników było na Łotwie, jak chociażby Gusts czy Michaiłow, ale ich kariery nie potoczyły się tak, jakby tego oczekiwano. Śledzisz kariery swoich rodaków, aby nie popełnić ich błędów?
Mój menedżer widział wielu młodych zawodników i zna ich wzloty i upadki. Dzięki jego doświadczeniu unikamy błędów, które inni popełniali w przeszłości.
Dwie ligi w Polsce i ewentualne turnieje towarzyskie to optymalna liczba jazdy dla ciebie czy szukasz jeszcze możliwości startów w Allsvenskan League albo w którejś z lig w Danii?
Mam kontrakt w szwedzkiej lidze, w drużynie Solkatterny Karlstad. W zeszłym roku wystąpiłem w dwóch ostatnich meczach sezonu, zdobywając dziewięć i siedem punktów dla zespołu. W tym roku przedłużono ze mną umowę.
Cchciałbym jeszcze wrócić do Andrzeja Lebiediewa. Uważasz go za swojego mentora i to jest zawodnik na którym się wzorujesz czy masz innych ulubionych żużlowców?
Podziwiam wielu zawodników, oglądam ich wyścigi, staram się naśladować ich styl - niektóre rzeczy mi wychodzą, inne nie.
W minionym sezonie mogłeś liczyć podwójnie na pomoc Andrzeja, bo był także twoim sponsorem. Masz innych partnerów biznesowych?
W zeszłym roku widziałem się z Andrzejem tylko raz - w Pardubicach. Jeśli chodzi o sponsorów, wszystko, co mam, zapewnili mi rodzice. Szkoła Auseklis pomogła mi trochę, przekazując kask i kombinezon, ale całą resztę zawdzięczam moim rodzicom, za co jestem im bardzo wdzięczny. Nie wyobrażam sobie życia bez ścigania - to moja pasja.