Przeżył dwie wielkie rodzinne tragedie. To na zawsze zmieniło jego życie

 / Na zdjęciu: żużel
/ Na zdjęciu: żużel

Kenzie Cossey był młodym brytyjskim talentem, jednak dwie rodzinne tragedie mocno wpłynęły na jego psychikę. Zrezygnował ze sportu, ale po latach zdecydował się wrócić do speedwaya.

Kenzie Cossey, młody zawodnik z Norwich, musiał zmierzyć się z wielkimi stratami, które na długi czas przerwały jego sportowe aspiracje. Śmierć ojca w 2014 roku i wujka Gavina Hedge'a w 2022 roku na zawsze zmieniły życie nastolatka. Gavin, były żużlowiec, był dla Kenzie'ego nie tylko mentorem, lecz również ojcem zastępczym po śmierci jego taty.

- Kiedy Gavin odszedł, straciłem nie tylko wujka, ale także najważniejszego człowieka w moim życiu. Przestałem czerpać radość z jazdy - przyznaje Cossey w rozmowie ze "Speedway Star". Strata wywołała u niego spadek motywacji i nadwagę, co dodatkowo utrudniło powrót na tor.

Motocyklowa pasja towarzyszyła Cossey'owi od najmłodszych lat. Już jako czterolatek po raz pierwszy zasiadł na motocyklu Yamaha PW-50 na polach swojego dziadka, Trevora Hedge’a. Trevor, były czołowy żużlowiec, przekazał swoją miłość do sportu kolejnemu pokoleniu.

ZOBACZ WIDEO: "To jest sygnał". Apeluje do władz żużlowych o zmianę regulaminu

Pierwsze sukcesy przyszły szybko - w wieku sześciu lat Cossey zajął trzecie miejsce w swoim debiutanckim wyścigu. Z czasem zaczął rywalizować na większych imprezach, zdobywając w 2014 roku mistrzostwo Wielkiej Brytanii w kategorii młodzików. Tragiczna śmierć ojca w tym samym roku zmusiła go jednak do odnalezienia siły w rodzinie i wujku Gavinie.

Mimo trudności, Kenzie kontynuował karierę, odnosząc kolejne sukcesy na torach motocrossowych i grasstrackowych. W 2020 roku pandemia COVID-19 przerwała jego starty, a rok później przyszła kolejna tragedia - śmierć Gavina Hedge'a. Tym razem młody jeździec wycofał się z rywalizacji.

Powrót na tor nastąpił dopiero w 2024 roku. - To była ogromna zmiana. Po latach przerwy i braku formy trudno było wrócić, ale jazda na motocyklu znów sprawiała mi radość - wspomina Kenzie. Dzięki wsparciu przyjaciół i rodziny, udało mu się odbudować formę fizyczną i psychiczną.

W mistrzostwach Wielkiej Brytanii 250cc w Frittenden, Cossey zajął trzecie miejsce, co było dla niego symbolicznym triumfem. Jak sam przyznaje, start w zawodach nie obył się bez trudności, ale dzięki pomocy znajomych z zespołu udało mu się odzyskać prędkość na torze.

- Kiedyś nie wyobrażałem sobie powrotu. Teraz wiem, że nie tylko wróciłem, ale i znów czerpię radość z tego, co robię - mówi. Wsparcie dziadka, który przygotował jego motocykl, oraz przyjaciół, takich jak Jake Mulford, okazało się kluczowe dla tego sukcesu.

Kenzie Cossey jest dowodem na to, że pasja i determinacja mogą przezwyciężyć nawet najtrudniejsze chwile. Jego historia inspiruje nie tylko młodych zawodników, ale i każdego, kto zmaga się z życiowymi trudnościami.

Komentarze (0)