Żużel. Brutalne zderzenie z Grand Prix. "To były ciężkie czasy. Byłem wyczerpany"

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook w kasku niebieskim
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Craig Cook w kasku niebieskim

Craig Cook po licznych wyzwaniach osiągnął sukces na krajowej scenie. Po emocjonującej walce został mistrzem Wielkiej Brytanii, a w cyklu Speedway Grand Prix zdołał zdobyć uznanie, rywalizując z najlepszymi na świecie.

W tym artykule dowiesz się o:

Craig Cook ma na swoim koncie trzynaście występów w turniejach Speedway Grand Prix, w których zdobył łącznie 42 punkty. W 2018 roku był stałym uczestnikiem cyklu GP i przed własną publicznością w Cardiff dotarł aż do półfinału, jednak pechowo odpadł z powodu defektu motocykla.

Cook, uznawany swego czasu za jednego z bardziej utalentowanych brytyjskich żużlowców, długo walczył o tytuł mistrza Wielkiej Brytanii. Zanim udało mu się zdobyć upragnioną koronę w 2017 roku, kilkukrotnie zajmował miejsca na podium, z czego aż trzy razy był trzeci.

Na National Speedway Stadium w Manchesterze, w atmosferze pełnej emocji i napięcia, Cook w końcu zdołał wywalczyć tytuł, pokonując w decydującym wyścigu doświadczonych rywali. Po zawodach widocznie wzruszony zsunął żółte gogle ochronne i wrzucił je w tłum świętujących fanów.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Hampel i Cieślak

- Pamiętam, że wróciłem właśnie z wygranych eliminacji do Grand Prix w Terenzano, więc przystąpiłem do mistrzostw brytyjskich z dużą pewnością siebie. Jazda w jednym rytmie z drużyną i czucie wspólnoty naprawdę pomaga. Przypomina ci się, dlaczego zacząłeś się ścigać - mówi Cook w rozmowie ze "Speedway Star".

Cook rozwijał się stopniowo, od lokalnych lig po światowe areny. Po kilku udanych sezonach w barwach Edynburga przeszedł do Belle Vue Aces, gdzie też błyszczał. Jednak starty w Grand Prix przyniosły mu liczne wyzwania - nie zawsze sprzęt działał idealnie, a zmieniające się zasady tylko zwiększały presję.

- W Grand Prix silniki, na których jeździłem, działały dobrze - wspomina Cook. - Ale kiedy doszło do poważniejszych wyzwań, sprzęt zawodził, to i ciężko było nadążyć za rywalami. To były ciężkie czasy, zarówno fizycznie, psychicznie, jak i finansowo. Byłem wyczerpany - komentuje.

Cook nadal pozostaje ambitnym zawodnikiem, nieustannie doskonalącym swoje umiejętności. Mimo że wie, iż osiągnięcie najwyższych wyników wymaga wielu poświęceń, jest zdecydowany walczyć o swoje marzenia. - Wciąż staram się być lepszy - podkreśla. - Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale wiem, że jeśli będę miał szansę, dam z siebie wszystko.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty