Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Szymon Woźniak kolejny sezon na żużlowych torach spędzi w PGE Ekstralidze, a jego pracodawcą będzie ebut.pl Stal Gorzów. Działacze zdecydowali się jednak pożegnać z Polakiem i zastąpić go Łotyszem Andrzejem Lebiediewem. Kiedy stało się jasne, że wychowanek Polonii Bydgoszcz opuści dotychczasowy zespół, to szybko do akcji wkroczył Jerzy Kanclerz.
I dopiął swego. Kanclerz przekonał Woźniaka do wizji startów w Metalkas 2. Ekstralidze, co jest niewątpliwie jednym z hitów transferowych tego okienka. - Nie schodzę poziom niżej, gdy nie czuję się na siłach, aby być skutecznym w elicie, tylko wręcz przeciwnie. Serce podpowiadało, żeby wrócić do domu. Posiadanie możliwości wpłynięcia na przyszłość mojego macierzystego klubu mnie nakręca i inspiruje - mówił Woźniak w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zawodnik nie poznał ofert innych klubów, jak chociażby Bayersystem GKM Grudziądz i Innpro ROW-u Rybnik. O kulisach negocjacji Jerzego Kanclerza z Szymonem Woźniakiem więcej pisaliśmy TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Wróbel, Kołodziej i Cegielski
W piątek Woźniak podpisał oficjalnie kontrakt na sezon 2025.
"Wakacje zakończone i czas zabierać się za przygotowania do nowego sezonu. Zaczynamy oczywiście od najważniejszej sprawy. Dzisiaj już oficjalnie stałem się zawodnikiem Polonii, podpisując kontrakt na sezon 2025. Jak mi do twarzy z gryfem na piersi?" - napisał na Facebooku.
Głośne transfery sprawiły, że w sezonie 2025 budżet klubu wzrośnie o około 25 proc. w porównaniu do tegorocznych rozgrywek i sięgnie kwoty 8,5 mln złotych. Więcej o tym można przeczytać, klikając TUTAJ.