Cellfast Wilki Krosno od dłuższego czasu miały pewną wizję co do składu na sezon 2025. Plan zakładał zakontraktowanie trzech obcokrajowców i dwóch Polaków - a jeden z nich miał pełnić rolę jeźdźca U24. To, co było w głowie Grzegorza Leśniaka (prezesa klubu) oraz Michała Finfy (dyrektora klubu), stało się jednak w pewnym momencie nieaktualne, kiedy pojawiła się okazja zakontraktować dwóch mocnych krajowych seniorów.
W efekcie plan nieco zmodyfikowano, a do Dimitriego Berge i Kennetha Bjerre dokooptowano Tobiasza Musielaka, Jakuba Jamroga oraz Mathiasa Pollestada. Przynajmniej na razie nikt nie mówi o awansie do PGE Ekstraligi. Wszyscy nieco niżej zawieszają poprzeczkę i celem numer jeden jest miejsce w czołowej czwórce.
- Ustalenia krótkoterminowe, czyli takie na ten kolejny sezon to awans do półfinału. Jednak warto zauważyć, że im więcej będzie się mówiło o faworytach, Fogo Unii Leszno czy Abramczyk Polonii Bydgoszcz, to tym lepiej dla pozostałych zespołów. Ostatnie lata pokazały, że stawianie kogoś w roli faworyta przynosi zgoła odmienne efekty - przyznał Leśniak podczas sobotniej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika
Tegoroczna kampania PGE Ekstraligi pokazuje, że życie bywa przewrotne. W finale Metalkas 2. Ekstraligi widziano Abramczyk Polonię Bydgoszcz oraz Arged Malesę Ostrów, jednakże obie ekipy spotkały się już w półfinale, a w decydującym dwumeczu to Innpro ROW Rybnik okazał się lepszy.
- Jeśli warunki nam na to pozwolą, to oczywiście pojedziemy o pełną pulę. Musieliśmy pogodzić cele sportowe do tego szaleństwa na rynku transferowym, ale i do modernizacji, która będzie miała miejsce na naszym stadionie (więcej piszemy o tym TUTAJ), do finansów i naszych dłuższych perspektyw. Razem ze sponsorami stawiamy sobie plan docelowy, by w przeciągu trzech lat wrócić do PGE Ekstraligi - zapowiedział Grzegorz Leśniak.
- Sześć lat temu mówiłem, że w pięć lat celujemy w PGE Ekstraligę. Pamiętam, że były wtedy śmiechy, a zrobiliśmy ten plan w cztery sezony. Nie boimy się tego, co nas czeka i wierzymy, że Cellfast Wilki Krosno wkrótce znów zagoszczą w najlepszej lidze świata - skomentował działacz.