Żużel. Dominik Kubera włada PGE Ekstraligą. Zalicza już drugą tak kosmiczną serię

Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Dominik Kubera
Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Dominik Kubera

Ma dopiero 25 lat, a na koncie już... osiem tytułów drużynowego mistrza Polski! Ba, na dziesięć sezonów w PGE Ekstralidze w dziewięciu startował w finale play-off. Dominik Kubera już teraz jest jednym z najlepszych w historii polskiej ligi żużlowej.

W tym przypadku powiedzenie, że trzeba się umieć znaleźć w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie w stu procentach jest zgodne z prawdą. Najpierw złote lata w Fogo Unii Leszno, a teraz takie same w Orlen Oil Motorze Lublin. Do każdego z ośmiu drużynowych mistrzostw Polski przyczyniał się w mniejszym (jako junior) lub większym stopniu (jako senior), więc nie ma mowy tutaj o umniejszaniu któremuś z nich.

Dominik Kubera jest wychowankiem klubu z Leszna. Już jako 16-latek w pierwszym roku startów zdążył błysnąć w finale w 2015 roku, wygrywając dwa wyścigi na początku rewanżu i wraz ze starszymi kolegami sięgając po złoty medal w PGE Ekstralidze. A po nieudanym dla "Byków" sezonie kolejnym (dopiero siódme miejsce), od 2017 rozpoczął wraz z nimi złotą serię zakończoną czterema triumfami w Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Po zakończeniu wieku juniora Kubera przeniósł się do rosnącej w siłę ekstraligowej potęgi z Lublina. Z początku dość zaskakujący ruch okazał się idealnie trafionym. Od początku melduje się z Motorem w finałach play-off. W pierwszym roku skończyło się jeszcze srebrem, ale już od drugiego sięga w jego barwach po najważniejszy laur na krajowym podwórku. I jest przy tym bardzo mocnym filarem, tj. zawsze numerem dwa pod względem średniej biegowej.

Reasumując, nieprzerwanie od siedmiu lat Kubera wraz ze swoimi drużynami jeździ w finałach polskiej ligi i z wyjątkiem jednego je wygrywa. Ma dopiero 25 lat, a na koncie osiem złotych krążków. W tym momencie awansował do najlepszej dziesiątki wszech czasów, wypychając z niej samego Tomasza Golloba. W takim tempie za kilka lat może zostać pobity ponad półwieczny rekord Stanisława Tkocza, który jako jedyny żużlowiec w historii Polski sięgnął po jedenaście zespołowych tytułów. Wszystkie zanotował w barwach ROW-u Rybnik.

Czołówka tabeli medalowej indywidualnej w historii DMP (1948-2024):

L.p.KlubZłoteSrebrneBrązoweRazem
1. Stanisław Tkocz 11 2 2 15
2. Joachim Maj 10 2 2 14
2. Karol Peszke 10 2 2 14
4. Jarosław Hampel 9 5 1 15
5. Andrzej Wyglenda 9 1 3 13
6. Antoni Woryna 9 1 2 12
7. Piotr Protasiewicz 8 3 4 15
8. Janusz Kołodziej 8 1 3 12
9. Dominik Kubera 8 1 0 9
10. Edward Jancarz 7 8 1 16
11. Tomasz Gollob 7 3 6 16

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjny u siebie i słaby na wyjazdach. Lebiediew o błędach

Komentarze (12)
avatar
Euforia w grudziądzu po wypadnięciu z PO
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Polscy podatnicy znów dali radę! Gratulację dla wszystkich obrabowanych, mam nadzieję, że się cieszycie. 
avatar
Dżordż78
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Może być problem bo row się zbroi... 
avatar
Monika Butkiewicz
8.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Moim zdaniem to fajnie że tak ktoś zapierdacza mimo swojego wieku...Dalej Dominik...Dalej... A może któregoś dnia będzie coś więcej... 
avatar
KacperU..L
7.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Kubson więcej medali posiada w domowym garażu od ekipy którą obecnie reprezentuje.Kabaret.Gratulacje Kubson. 
avatar
Coper 1964
7.10.2024
Zgłoś do moderacji
11
10
Odpowiedz
Co Kubera osiągnął w Światowym speedwayu. Nic,a nie jest już taki młody. Typowy ligowiec,jakich było na pęczki.