Bartosz Zmarzlik w przedostatniej rundzie cyklu Speedway Grand Prix w duńskim Vojens zapewnił sobie piąty w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata. Polak po treningu przed ostatnimi zawodami w Toruniu nie ukrywał, że kwalifikacje odjechał zdecydowanie w luźniejszej atmosferze i typowo po to, by pobawić się jazdą na motocyklu.
Marcelina Rutkowska-Konikiewicz w pogawędce z Polakiem wspomniała jedną z rozmów, jaką przeprowadziła z Tonym Rickardssonem. Szwed zdradził, że jakiś czas temu dostał od Zmarzlika szampana, ale obiecał, że otworzy go dopiero wtedy, kiedy ten zdobędzie szósty tytuł mistrza świata.
- Gonić takie legendy, jak Tony, to przemiłe uczucie i fajnie, że też taka osoba potrafi przyjść, porozmawiać i że przyjedzie specjalnie do Polski, by to zrobić. Wiadomo, że można sobie planować, ale ogrom pracy i wiele lat jeszcze przede mną. Sam wiem, że każdy tytuł mocno męczy i w tym roku też to czuję - powiedział żużlowiec w wywiadzie, który wyemitowano w mediach społecznościowych Eurosportu.
Choć Zmarzlik już czterokrotnie odbierał złoty krążek IMŚ, a w sobotę uczyni to po raz piąty, to nie ukrywa, że kolejne tytuły smakują inaczej. - Bo każdy jest zdobyty w innych okolicznościach i sytuacjach. Raz nie było dzieci, raz Sandra była narzeczoną, a innym już żoną. Każdy rok jest inny i wyjątkowy - przyznał.
Początek sobotnich zawodów o godzinie 19:00. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji
Bardzo się cieszę że Ɓartek Zmarzlik robi dalej swoje,
GRATULACJE GRATULACJE GRATULACJE cieszę się bardzo, Wielki Polski Sportowiec
Może w końcu za swojego piątego mistrza GP2024 Czytaj całość