Tai Woffinden pojawił się w środowy wieczór we Wrocławiu, gdzie jego drużyna - Betard Sparta zmierzyła się z ebut.pl Stalą Gorzów w półfinale PGE Ekstraligi. Dla Brytyjczyka są to ostatnie chwile spędzone w zespole z Dolnego Śląska, bowiem wkrótce zamieni Spartę na nową drużynę. Wszystko wskazuje na to, że kolejnym pracodawcą byłego mistrza świata zostanie Texom Stal Rzeszów.
Zawodnik w rozmowie z Julią Pożarlik na antenie Canal+ Sport wypowiedział się na temat najbliższych planów. - Zimą zamierzałem udać się do Australii, aby w styczniu i lutym pościgać się tam w kilku turniejach. Zdecydowałem się jednak zrezygnować z tego pomysłu, aby lepiej przygotować się do kolejnego sezonu. Te ostatnie trzy miesiące, które spędziłem w domu, nie były dla mnie komfortowe, bo chciałem wrócić szybko do ścigania. Wykorzystałem jednak ten czas, by spędzić go z rodziną i nie myśleć za dużo o żużlu w trakcie swojej przerwy - powiedział Woffinden.
Brytyjczyk w tej chwili przebywa na zwolnieniu lekarskim, co jest spowodowane skomplikowanym złamaniem łokcia. - Mam jeszcze problem z tym, by wyprostować rękę, bo mogę to zrobić w jakichś dziesięciu procentach. Oczywiście wrócę do ścigania w przyszłym sezonie. Nie mogę za wiele mówić o tym, gdzie będę się ścigał, ale chcę pokazać, że mogę być znów szybki - dodał żużlowiec.
W środę miało też miejsce symboliczne pożegnanie Woffindena z kibicami na Stadionie Olimpijskim. Wszystko wskazuje na to, że w sobotę pojawi się w Rzeszowie, by zostać zaprezentowany w barwach Texom Stali.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pośpieszył się z odejściem z PGE Ekstraligi?