Żużel. Siódemka kolejki. Polskie gwiazdy prowadziły do zwycięstw. Łotewska niespodzianka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
zdjęcie autora artykułu

Wiele bardzo dobrych indywidualnych występów miało miejsce w 12. kolejce PGE Ekstraligi. Wybór do siódemki wspaniałych nie mógł być tym samym łatwy, choć wydaje się, że akurat trzech krajowych gwiazd w tym zestawieniu zabraknąć nie mogło.

Siódemka 12. kolejki PGE Ekstraligi.

***

Patryk Dudek (KS Apator Toruń) - 13+1 pkt. Najpierw ogłoszenie o pozostaniu w Grodzie Kopernika na kolejny sezon, a potem bycie liderem swojego zespołu w trudnej potyczce z Włókniarzem. To był jego czwarty z rzędu z dwucyfrowym wynikiem i zarazem najlepszy w całym sezonie. Jeździł tak, jak chciał, rozprowadzał rywali po kątach. Duża klasa.

Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 14+1 pkt. Inne warunki do ścigania, to też inny był "żużla czarodziej", jak niekiedy się na niego mawia. 40-latek przez prawie całe zawody był niepokonany, ciągnąc leszczynian w kierunku bezcennej wygranej. Tym razem nie musiał się aż tak przepracowywać na dystansie, bo w zasadzie uciekał rywalom już zaraz po starcie.

Francis Gusts, U24 (Betard Sparta Wrocław) - 9+2 pkt. Niespodzianka sporego kalibru. Przecież gdyby nie kontuzja dwóch Brytyjczyków, najpewniej w ogóle by w klasyku w Lesznie nie wystąpił. Taką jazdą jak w niedzielę może sobie wywalczyć miejsce w składzie drużynowego wicemistrza Polski. O tym, że Łotysz potencjał ma ogromny, wiadomo od kilku lat. Przeszkadzały urazy i inne rzeczy, ale gdy wszystko jest na swoim miejscu, to staje się zawodnikiem zdolnym wygrywać właśnie także na tak wysokim poziomie zmagań.

Max Fricke (ZOOleszcz GKM Grudziądz) - 12+1 pkt. Lider i główny napędzający "żółto-niebieskich" w odrabianiu poważnych strat przeciwko rywalowi z Gorzowa. Na niego mogą przy Hallera liczyć w każdych zawodach na tamtejszym torze. I nie inaczej było w piątek.

Bartosz Zmarzlik (Orlen Oil Motor Lublin) - 14 pkt. Trzeci polski senior, który mocno zapracował na miejsce w tym zestawieniu. Pogromcę znalazł dopiero na sam koniec szalonych zawodów w Zielonej Górze, jednak wcześniej był tam, gdzie w ostatnich latach mało kto dociera, czyli w żużlowym kosmosie. W dużej mierze to on utrzymywał cały czas "Koziołki" na plusie, aż w końcu zapewniły sobie meczowy triumf na terenie beniaminka.   ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Grzegorza Zengoty po ewentualnym spadku Fogo Unii? Padły ważne słowa

Oskar Paluch (ebut.pl Stal Gorzów) - 10+1 pkt. Za nim najlepszy indywidualnie występ w ekstraligowej karierze. Potwierdził, że jest w tej lidze juniorskim numerem dwa. Jego jazda była usposobieniem niezwykle udanego wejścia gorzowian w spotkanie w Grudziądzu.

Antoni Kawczyński (KS Apator Toruń) - 8 pkt. Piękny niedzielny wieczór przeżył 16-latek. Wygrała drużyna, a jego dorobek mocno się do tego przyczynił. Młodzian odjechał od początku do końca bardzo udany mecz, punktując w każdym wyścigu i w każdym pokonując przeciwnika. Owacja na stojąco od tzw. toruńskiego młyna była więc potem w pełni zasłużona.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ: Unia uciekła spod topora! Kołodziej i Lebiediew znów byli jej lokomotywami Juniorzy Apatora kluczem do wygranej. Bonus dla Włókniarza na otarcie łez

Źródło artykułu: WP SportoweFakty