To była ósma edycja FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw na PGE Narodowym, a na trybunach obiektu w stolicy naszego kraju zasiadło ponad 50 tysięcy fanów czarnego sportu z całego świata.
Polski Związek Motorowy zdawał sobie sprawę z faktu, że turniej ten w Warszawie ma przede wszystkim charakter promocyjny i jego celem było pokazanie speedwaya szerszej widowni. Trudno było jednak mówić o zarobku na tym wydarzeniu.
Jak ustaliły WP SportoweFakty, o czym informowaliśmy TUTAJ - PZM mocno rozważał wycofanie się z Grand Prix na PGE Narodowym. Ostatecznie jednak władze polskiego żużla i promotor cyklu mistrzostw świata przedłużyły współpracę.
ZOBACZ WIDEO: Martin Vaculik jest bezradny. Kolejny słaby początek sezonu Słowaka
W sobotę poinformowano, że po raz dziewiąty najlepsi żużlowcy świata zawitają do Warszawy za nieco ponad rok, bo 17 maja 2025 roku. Będzie to tym samym kolejna szansa na to, by któryś z reprezentantów naszego kraju przełamał klątwę Stadionu Narodowego i w końcu triumfował na tym obiekcie.
Sobotni turniej w Warszawie wygrał Jason Doyle, który został również nowym liderem klasyfikacji generalnej cyklu.
Czytaj także:
1. Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami"
2. Słaby początek sezonu Włókniarza. Jest reakcja zarządu klubu