A przecież w pierwszej kolejce spotkań tegorocznej PGE Ekstraligi to nie Fogo Unia Leszno tylko KS Apator Toruń jechał w osłabieniu. Problemy z nogą ze startu w Gorzowie wykluczyły Wiktora Lamparta, choć uczciwie trzeba powiedzieć, że to nie była główna przyczyna słabego występu drużyny z Grodu Kopernika, która przegrała z ebut.pl Stalą (39:51). Z kolei "Byki", jadąc w pełnym składzie, pokonały u siebie częstochowskiego Tauron Włókniarza (47:43).
Dopiero na dzień przed spotkaniem z "Lwami" potwierdzono, że wystąpi Janusz Kołodziej, który pod koniec marca złamał mostek. Kapitan leszczynian przez kilkanaście dni walczył o to, aby stanąć pod taśmą na inaugurację. Finalnie to zrobił i spisał się świetnie, bo zdobył 13 punktów. W ogromnej mierze dzięki niemu Fogo Unia zyskała niezwykle cenne dwa "oczka" do tabeli.
Mimo że 39-latek jeździł tak, jakby nic by mu nie było, to w piątek do Torunia nie przyjedzie. Już we wtorek klub z Wielkopolski oficjalnie przekazał, że Kołodziej kontynuuje leczenie i że będzie nieobecny podczas meczu z KS Apatorem, choć znalazł się w awizowanym składzie. Jednocześnie leszczyńskie kierownictwo poinformowało, że decyzja o tym, czy zostanie zastosowane za lidera zastępstwo, ma zapaść dopiero w dniu zawodów.
Obojętnie jednak czy biało-niebiescy zdecydują się na "zz-tkę" albo na danie szans Damianowi Ratajczakowi czy Nazarowi Parnickiemu, mocnym faworytem tego meczu będą "Anioły". Te po przegranej w Gorzowie potrzebują przeciwstawnego występu. Szczególnie dotyczy to Pawła Przedpełskiego i młodzieżowców. Torunianie wiedzą, że brak Kołodzieja oznacza, że wzrosła szansa na zbudowanie przewagi przed rewanżem, co ma znaczenie w kwestii zdobycia bonusu.
ZOBACZ WIDEO: Woffinden nie ma wątpliwości. Mocny głos na temat współczesnych torów
Trzeba przyznać, że gospodarzom sprzyja szczęście w ostatnich sezonach, gdy przychodzi do walki z Fogo Unią na własnym torze. W 2022 roku z powodu kontuzji zabrakło w szeregach gości Piotra Pawlickiego (za niego zastępstwo) oraz... Kołodzieja. Skończyło się zwycięstwem 53:37. W 2023 nie przyjechali do Torunia leczący się Chris Holder i Grzegorz Zengota, a dopiero po urazie wracał Kołodziej. I żółto-niebiesko-biali ponownie triumfowali 53:37.
Niewiele brakowało, a i miejscowi jechaliby teraz osłabieni. Wspomniany Lampart przez ostatni tydzień przechodził intensywną rehabilitację. Był znak zapytania, co do jego jazdy w drugiej kolejce, ale w czwartek 22-latek powrócił na motocykl i w konfrontacji z leszczynianami będzie do dyspozycji Piotra Barona, dla którego też to wyjątkowy moment. Wszak w latach 2017-2023 prowadził on Fogo Unię i to z wielkimi sukcesami.
Osobny temat to pogoda, która w tym tygodniu uległa w Polsce znacznemu pogorszeniu. Wyraźnie spadła temperatura, dlatego kibice wybierający się w piątek na Motoarenę będą musieli najpewniej wyciągnąć z szaf pochowane niedawno do niej zimowe kurtki, czapki i szaliki, a ponadto zaopatrzyć się w ciepłe napoje. Termometry mają w trakcie spotkania oscylować wokół zaledwie 5-6 stopni Celsjusza.
Awizowane składy:
KS Apator Toruń
9. Patryk Dudek
10. Robert Lambert
11. Wiktor Lampart
12. Paweł Przedpełski
13. Emil Sajfutdinow
14. Mateusz Affelt
15. Krzysztof Lewandowski
Fogo Unia Leszno
1. Bartosz Smektała
2. Andrzej Lebiediew
3. Janusz Kołodziej
4. Keynan Rew
5. Grzegorz Zengota
6. Damian Ratajczak
7. Antoni Mencel
Początek meczu: godz. 18:00
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Paweł Stangret
Prognoza na piątek (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 6°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 8 km/h
CZYTAJ WIĘCEJ:
"Masakra". Paweł Przedpełski mówi o swoim występie w Gorzowie
Fakty i liczby. Setka zwycięstw Grzegorza Zengoty w barwach Unii