Drew Kemp to jeszcze dość nowe nazwisko w polskiej lidze. Zawodnik, który dopiero buduje swoją markę i pracuje na uznanie w oczach działaczy. Wydawało się, że po całkiem niezłym sezonie w Kolejarzu Rawicz będzie ciekawym zawodnikiem do wzięcia. Zwłaszcza w Krajowej Lidze Żużlowej. Tymczasem jedynym klubem, który zaproponował kontrakt Brytyjczykowi, był H.Skrzydlewska Orzeł Łódź.
- Wydawało mi się, że odjechałem naprawdę solidny sezon, a tymczasem po jego zakończeniu otrzymałem z polskich klubów zaledwie jedną ofertę. Złożył mi ją właśnie Orzeł. Odjechałem kilka meczów z naprawdę pokaźną zdobyczą punktową. Oczywiście, nie brakowało też gorszych spotkań, co było związane z tym, że się uczyłem. Kiedy musisz zbierać doświadczenia dopiero podczas meczów, to siłą rzeczy niektóre rezultaty są gorsze. Ostatecznie uzyskałem jednak całkiem niezłą średnią biegopunktową. - mówił w wywiadzie dla mediów klubowych Orła.
Łódzki Orzeł dla Drew Kempa będzie trzecim polskim klubem. W 2021 roku odjechał pięć biegów z nie najlepszym skutkiem dla Wybrzeża Gdańsk. W 2023 roku w Kolejarzu było już o niebo lepiej. Jak na 21-latka średnia biegopunktowa na poziomie 1,378 to niezły wynik mimo to telefon Anglika milczał. Podpisanie kontraktu z Orłem to dla niego druga szansa na występy na zapleczu PGE Ekstraligi. Wydawałoby się jednak, że najlepsza dla niego byłaby jazda w Krajowej Lidze Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Zwłaszcza że najpierw będzie musiał sobie wywalczyć miejsce w składzie jako zawodnik U24. Jego przeciwnikiem będzie Benjamin Basso, który ma zdecydowanie większe doświadczenie już na tym poziomie i jest na ten moment faworytem do wygrania tej rywalizacji. Drew Kemp jednak twierdzi, że będzie w stanie regularnie wyjeżdżać na tor, żeby budować swoje nazwisko.
- Zawsze wychodzę z założenia, że zawodnik powinien zasłużyć sobie na miejsce w składzie. A ja nadal nie jestem zbyt znany działaczom w Polsce, więc muszę zacząć regularnie punktować na wysokim poziomie, by systematycznie startować. Przyszedłem do Orła, by jeździć regularnie i wierzę, że pod koniec sezonu będę mógł powiedzieć, że udało mi się tego dokonać.
Największym atutem 21-letniego Brytyjczyka może być dobra znajomość trenera, dzięki któremu znalazł się właśnie w Łodzi. To właśnie Maciej Jąder zainicjował ten transfer i bardzo chciał u siebie Kempa, którego zna z występów w Kolejarzu. Być może dłuższa współpraca tej dwójki sprawi, że 21-latek zrobi po raz kolejny progres.
- Nie będę ukrywać, że ogromną rolę w tym transferze odegrał trener Maciej Jąder, z którym miałem okazję współpracować w Rawiczu. Wydaje mi się, że gdyby nie on, to nie wylądowałbym w Orle. Bardzo zależało mu na tym, żebym został częścią prowadzonej przez niego drużyny i dlatego położył mi na stole konkretną ofertę - opowiadał w wywiadzie z mediami klubowymi.
Orzeł Łódź przeprowadził małą rewolucję i jego skład został praktycznie w całości wymieniony. Jak się jednak wydaje, głównym celem łodzian będzie utrzymanie. Drew Kemp jednak zdecydowanie więcej szans będzie dostawał w rodzimych rozgrywkach brytyjskiej Premiership, gdzie będzie występował w barwach Leicester Lions.
Czytaj także:
- Ten projekt wzbudza gigantyczne kontrowersje. Szykuje się niespodziewana zmiana
- Wkrótce zainaugurują tam sezon żużlowy. Znamy obsadę międzynarodowego turnieju