Żużel. Tomasz Gollob i jego 22. wygrana w Grand Prix. Pogodził rywali w Szwecji [WIDEO]

Pierwszy zwycięzca turnieju Grand Prix w historii po raz ostatni na najwyższym stopniu podium stał siedemnaście lat po tym sukcesie. Tomasz Gollob odnotował w 2012 roku bardzo dobry występ w szwedzkiej Malilli. Przypominamy bieg finałowy.

Tomasz Gollob to legenda i jedna z najbardziej wyrazistych postaci w historii światowego speedwaya. W 1995 roku powstało Grand Prix i to właśnie on wygrał pierwszy turniej tej serii. Było to we Wrocławiu, zresztą bydgoszczanin pozostaje rekordzistą w liczbie zwycięstw w rundach w jednym kraju - tj. w Polsce. Zaliczył takich aż dziesięć (aż siedem w Bydgoszczy), czyli blisko połowę wszystkich, jakie ma w dorobku w karierze w elitarnym cyklu. Pierwszą i ostatnią wygraną na obiekcie zagranicznym odniósł z kolei w Szwecji.

W 1997 był górą w Linkoeping, natomiast piętnaście lat później pogodził rywali w Malilli. Gollob miał wówczas już 41 lat i był po zdobyciu upragnionego tytułu indywidualnego mistrza świata w 2010. Okazało się, że Polak więcej takich sukcesów, jak ten na ówczesnej G&B Arenie już w GP nie odniósł. Zatrzymał się na 22 triumfach w pojedynczych rundach, co przez ponad dekadę dawało mu 2. miejsce na tablicy rekordów. W 2023 wynik 23 wiktorii Australijczyka Jasona Crumpa wyrównał Bartosz Zmarzlik.

Ostatnie zwycięskie zawody tak naprawdę od początku do końca układały się po myśli Golloba. W rundzie zasadniczej zdobył 13 punktów, czyli tyle samo co Antonio Lindbaeck. Wraz ze Szwedem i walczącymi o złoty medal Chrisem Holderem oraz Nickim Pedersenem nasz rodak awansował do głównego wyścigu wieczoru. W nim, choć wybierał pole startowe jako trzeci, ustawił się pod taśmą w kasku czerwonym.

Reprezentant Polski raczej nie był z tego powodu niezadowolony. W chwili próby znakomicie wystartował i momentalnie zbudował prędkość na idealnie dobranej ścieżce. Tym sposobem nie pozwolił na wiele Holderowi, który jechał drugi i który z początku mógł jeszcze wierzyć w dogonienie Golloba. Ten był jednak nieomylny, więc Australijczyk musiał skupić się na tym, by nie dać się minąć groźnemu Lindbaeckowi. Pedersen w tej walce się nie liczył.

Zobacz ostatni wygrany finał Golloba w karierze w cyklu Grand Prix:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Zażarta walka w Cardiff! Hancock zdołał się obronić przed rywalami [WIDEO]
To był jego ostatni taki sukces. Tak Jonsson potwierdził, że lubi Vojens [WIDEO]

Komentarze (0)