Jak ustaliły WP SportoweFakty, tylko Discovery oraz Canal+ zgłosiły się do przetargu telewizyjnego ogłoszonego przez PGE Ekstraligę. Wkroczenie do akcji właściciela stacji TVN może zmienić reguły gry, bo dotąd w środowisku oczekiwano, że C+ nie będzie miał konkurenta. To mogłoby wpłynąć na wysokość kontraktu telewizyjnego. Ten poprzedni osiągnął rekordowy poziom - ponad 60 mln zł rocznie.
Zainteresowania prawami do najlepszej ligi żużlowej świata nie wykazuje TVP. - Nie jestem tym zaskoczona - mówi Marta Półtorak w rozmowie WP SportoweFakty. Zdaniem byłej prezes Stali Rzeszów, w najbliższym czasie Telewizja Publiczna raczej nie będzie zbyt aktywna na rynku praw sportowych.
- W ostatnich godzinach sytuacja w TVP zmieniła się diametralnie. Do tej pory nikt tam nie liczył się z pieniędzmi - dodaje Marta Półtorak i przypomina, że były prezes Jacek Kurski wykorzystywał transmisje sportowe dla celów propagandowych. Równocześnie duże wsparcie z budżetu państwa pozwalało Telewizji Publicznej w staraniach o prawa sportowe.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"
We wtorek w Telewizji Publicznej doszło jednak do zmiany władzy - minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowego prezesa. W komunikacie powołał się na "pełną autonomię w zakresie podejmowania takich decyzji". W środę w siedzibie TVP pojawił się adwokat Piotr Zemła, jako nowy przewodniczący rady nadzorczej TVP. Później przerwano transmisję kanału TVP Info, nie działa też serwis internetowy tvp.info.
Działania nowego rządu wywołały spór polityczny. Politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że minister kultury postępuje niezgodnie z prawem i łamie Konstytucję. Dlatego też pojawili się w siedzibie TVP przy ul. Woronicza, gdzie od kilkudziesięciu godzin bronią pluralizmu w mediach. W budynku interweniowała policja, przed nim pojawiły się barierki i policyjna taśma.
- TVP ma teraz przed sobą większe wyzwania niż walka o prawa do PGE Ekstraligi. Stację czeka kadrowa przebudowa, walka o odzyskanie wizerunku. Należy też oczekiwać nieco innej publicystyki w kanałach informacyjnych. Z punktu widzenia obywateli jest to ważniejsze niż starania o transmisje telewizyjne z zawodów sportowych - ocenia Półtorak.
Była prezes Stali Rzeszów cieszy się natomiast, że dwaj giganci w postaci Discovery i Canal+ stoczą bój o PGE Ekstraligę. Skorzystają na tym kluby, bo należy oczekiwać, że dojdzie do licytacji o prawa telewizyjne. - To jest doskonała wiadomość. Wpływy do klubowych budżetów mogą być jeszcze większe niż w ostatnim kontrakcie. Gdyby do przetargu zgłosił się tylko Canal+, to faktycznie nie byłoby pola do negocjacji - uważa Półtorak.
Telewizja Publiczna transmitowała rozgrywki Ekstraligi Żużlowej w latach 2008-2012 na antenie TVP Sport, po czym przetarg wygrała ówczesna platforma nc+. Obecnie na kanałach TVP możemy oglądać rywalizacje o mistrzostwo Europy w ramach TAURON SEC oraz wybrane mecze towarzyskie polskiej reprezentacji.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Nowa twarz w TVN. Żadna tajemnica, kto jest jej mężem
- Dostała lek za ponad 9 mln zł. Oto, co stało się po 20 godzinach