Żużel. Półtora okrążenia: Dobra jazda zawodników w trakcie sezonu wymaga działania ludzi zimą [FELIETON]

Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin
Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin

Wiadomo, że kibice nie widzą tej administracyjnej pracy i czasami wydaje się, że nic się nie dzieje. A jest wręcz przeciwnie. Aczkolwiek bez tych przedsezonowych przygotowań, trudno byłoby o czymkolwiek mówić w trakcie sezonu - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Ostatnie trzy miesiące w roku z różnych powodów nie są łatwe. Wiadomo, jeśli chodzi o rozgrywki, to jest to "sezon ogórkowy", jak to się często mówi. Nic się teoretycznie nie dzieje, a pracy w klubach jest bardzo dużo. Trzeba przede wszystkim myśleć o przyszłym sezonie. Wiele rozmawia się też z potencjalnymi sponsorami.

Zimą trzeba wszystko przygotować. Nie wspominając już, że jest wiele spraw do zrobienia pod kątem rozgrywek. W to wchodzi praca nad torem czy dopilnowanie zgodności obiektu do wymogów. Trzeba też zwrócić uwagi na wskazówki, które dostaje się od zarządzających ligą. Oczywiście wypłaca się również zawodnikom pieniądze na przygotowania do sezonu, a nie zawsze w klubie są na to przygotowane odpowiednie kwoty.

Wiadomo, że kibice nie widzą tej administracyjnej pracy i czasami wydaje się, że nic się nie dzieje. A jest wręcz przeciwnie. Dla wszystkich pracowników, którzy odpowiadają za różne formalne sprawy, jest nawet więcej do zrobienia niż latem. Tego jest naprawdę mnóstwo, a wiadomo, że nic samo się nie robi. Na pewno w klubach w tym okresie na nudę nie można narzekać.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?

Kluby muszą zadbać o przygotowanie zawodników. Nie wliczam w to nawet tych doświadczonych żużlowców, ale ważne są treningi z juniorami. Oni muszą być otoczeni większą opieką. Dobra jazda zawodników w trakcie sezonu wymaga działania ludzi zimą, którzy muszą zadbać o wszystkie sprawy organizacyjne. Na ile zapracujemy sobie wcześniej, na tyle potem jest łatwiej.

Na pewno istotne jest również utrzymywanie kontaktu z kibicami. Teraz jest wiele możliwości w mediach społecznościowych. W tym okresie można poinformować fanów, co będzie działo się w przyszłym sezonie. Organizowane są różne mikołajki czy podsumowania. Do tego dochodzą takie proste sprawy, jak złożenie życzeń na Święta. To tak naprawdę należy do inwencji twórczej klubów. Te, które potrafią to robić, doskonale się na tym znają.

Kiedyś być może było mniej obowiązków w okresie pomiędzy sezonami. Jednakże w klubach było też mniej osób, które się tym zajmowały. Więc z jednej strony aktualnie jest łatwiej, bo można te zadania rozłożyć na większą liczbę ludzi, ale z drugiej strony jest więcej pracy do wykonania. To też zależy od tego, jak dany klub ma to wszystko zorganizowane.

Osobiście zawsze wolałam już sam sezon. Wówczas można było zobaczyć efekty pracy i coś się działo. Zimą z kolei trzeba było wkładać mnóstwo wysiłku w rozmowy i przygotowania, a nie było to widoczne na zewnątrz. Dodatkowo brakowało emocji sportowych. Co prawda w trakcie rozgrywek ten nakład pracy nie zawsze był zauważalny. Czasami, chociażby pomimo wielu treningów z młodzieżą, coś nie wychodziło. Niektórzy na przykład nagle kończyli karierę. Aczkolwiek bez tych przedsezonowych przygotowań, trudno byłoby o czymkolwiek mówić w trakcie sezonu.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Żużel. Szczere wyznanie Emila Sajfutdinowa. "To jest moje marzenie"
Żużel. Były zawodnik Orła szczerze o kłopotach. Nie miał pieniędzy na treningi!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty