Żużel. Fakty i liczby. Niemoce Janowskiego, Michelsena i Woffindena w Grand Prix

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: wyścig cyklu Grand Prix 2023
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: wyścig cyklu Grand Prix 2023

Koniec cyklu Grand Prix to czas podsumowań. WP SportoweFakty przedstawiają fakty i liczby, przynajmniej jedną na każdego ze stałych uczestnikach z tego roku. W oczy mogą się rzucić nie najlepsze statystyki dotyczące trzech zawodników.

Fakty i liczby, czyli statystyczna pigułka po cyklu Grand Prix 2023.

***

1 - tyle razy wystarczyło wygrać bieg Kimowi Nilssonowi, aby znaleźć się w najlepszej czwórce rundy w Teterow. Szwed ostatecznie zakończył jazdę w Niemczech tuż za podium.

3 - tyle upadków w finałowych biegach zaliczał Jason Doyle. Były mistrz zapoznawał się z torem w Gorican (wstał i dojechał do mety), Warszawie (wykluczony) i Gorzowie (wykluczony).

4 - tylu sędziów zasiadło na wieżyczkach sędziowskich w tym roku. Byli to: Aleksander Latosiński (Gorican, Gorzów), Jesper Steentoft (Warszawa, Malilla, Toruń), Paweł Słupski (Praga, Cardiff) i Craig Ackroyd (Teterow, Ryga, Vojens).

6 - tyle razy odpadał w półfinale Max Fricke. Reprezentant kraju kangurów ani razu przebrnął tej fazy zawodów i w efekcie, ani razu nie jechał w tegorocznym czempionacie w finale.

7 - tyle rund z 20 w minionych dwóch sezonach opuścił z powodu kontuzji Anders Thomsen.

8 - tyle razy do finałowego wyścigu awansował Bartosz Zmarzlik, który wystąpił w 9 turniejach. Jedyny raz zabrakło indywidualnego mistrza świata w decydującym momencie w Malilli.

9 - na takim miejscu najniżej uplasował się w minionym sezonie Jack Holder. Australijczyk poza półfinałami znalazł się tylko na inaugurację w Gorican. Potem w 8 turniejach (raz nie jechał z powodu kontuzji) zawsze meldował się w pierwszej ósemce.

11 - po tylu latach od debiutu w GP medal wywalczył Martin Vaculik. Dłużej na taki sukces w tej formule Indywidualnych Mistrzostw Świata czekali Janowski i Lindgren (obaj 14 lat).

13 - w tylu wyścigach mniej niż w poprzednim sezonie triumfował Patryk Dudek. Reprezentant Polski w 2022 roku "trójkę" zdobywał 21 razy, a w tym tylko 8 razy.
 
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow mówi o pożyczaniu silników

16 - tyle razy w całej karierze w GP odpadał na etapie półfinału Robert Lambert. W sumie szósty żużlowiec tego sezonu światowej elity ścigał się w tych gonitwach 21-krotnie.

17- od tylu turniejów Mikkel Michelsen nie może awansować do finału. Indywidualnemu mistrzowi Europy po raz ostatni udało się to w Warszawie w poprzednim sezonie.

9,8 - tyle procent biegów wygrał Maciej Janowski. Wrocławianin minął linię mety na pierwszej pozycji w zaledwie 4 z 41 startów. Udało mu się to po razie w Pradze, Teterow, Rydze i Cardiff.

22 - tylu zawodników wygrało przynajmniej 100 biegów w historii GP. Ostatnim, jaki dołączył do tego grona, jest Leon Madsen. Duńczyk ma na koncie dokładnie 106 zwycięstw.

45 - od tylu turniejów nie wygrał Tai Woffinden. Brytyjczyk poprzednią wiktorię w imprezie rangi GP odniósł 5 lat temu w Toruniu, kiedy zapewniał sobie trzeci w karierze złoty medal.

70 - tyle razy runda GP padła łupem reprezentanta Polski. Żaden inny kraj nie może pochwalić się tak częstym sukcesem w elitarnym cyklu. Druga w tej klasyfikacji jest Australia (49).

100 - tyle procent skuteczności w finałach ma Daniel Bewley. Zameldował się w nich dotąd 3 razy w życiu i każdy kończył na pierwszym miejscu. W 2023 roku udało mu się to w Malilli.

150 - tyle punktów zdobył w tym roku Fredrik Lindgren, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze w GP. Przełożyło się to zarazem na najwyższe miejsce, tj. zdobycie srebrnego medalu.

274 - tyle turniejów odbyło się dotąd w historii cyklu od momentu jego powstania w 1995 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Zmarzlik legendą światowego żużla! Oni zdobywali mistrzostwo najczęściej
Wielki dzień Zmarzlika w Toruniu. Wyrównał także wieloletni wynik mistrza!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty