Słowa Phila Morrisa dały do myślenia. Jest szansa na nowy tor żużlowy?

 / Phil Morris
/ Phil Morris

W ostatnich latach jawi nam się nieciekawy obraz brytyjskiego żużla. Wiele torów jest zamykanych, a ligi coraz bardziej się kurczą. Ostatnio jednak Philowi Morrisowi, który pełni funkcję CEO w Premiership, wymsknęła się ciekawa informacja.

W tym artykule dowiesz się o:

Liga na Wyspach zdecydowanie jest w okresie bessy. A przecież przez długi czas była tą najsilniejsza i najbardziej prestiżową. W połowie lat 70-tych zdarzało się, że w dwóch klasach rozgrywkowych ścigało się łącznie 38 zespołów. Jednak liczba ta z roku na rok się jednak zdecydowanie zmniejsza.

Choćby w tym sezonie ogłoszono, że żużel nie będzie już miał więcej swojego miejsca na owalach w Wolverhampton i Peterborough. Niejasna jest przyszłość czarnego sportu również w Edynburgu, czy w Birmingham. Choćby w ostatnich pięciu sezonach zamknięto dla speedwaya obiekty w Newcastle, Eastbourne, Swindon, Somerset czy na Derwent Park w Workington.

Na szczęście od czasu do czasu słyszymy też pozytywne wiadomości. W tym roku po raz pierwszy ligowe ściganie ma miejsce na obiekcie Northside. Wcześniej był to jedynie owal treningowy na opłotkach wspomnianego wcześniej Workington. Półtora roku temu z wielką pompą reaktywowano żużel w Oxford. W tym sezonie Gepardy są na dobrej drodze do wywalczenia awansu do finału Championship.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Hampel, Kępa, Korościel i Gajewski

Od kilku lat trwa walka o powrót ścigania do Coventry. Stadion Brandon został w 2016 roku sprzedany firmie Brandon Estates, która na jego miejscu chce wybudować 124 domy i boisko piłkarskie. Na szczęście aby tego dokonać musi zmienić plan zagospodarowania przestrzennego. Póki co podczas pierwszego posiedzenia rady okręgu Rugby Borough wniosek został odrzucony. Brandon Estates złożyło oczywiście odwołanie.

Inspektor ds. planowania Helen Hockenhull przepytywała Phila Morrisa pod kątem zasadności powrotu żużla na stadion Coventry. Morris opowiadał o bogatej historii klubu z Brandon, o radości jaką speedway przynosi fanom oraz o coraz lepszych kontraktach telewizyjnych i zainteresowaniu czołowych mediów jak Warner Bros Discovery.

Morris został również zapytany, czy dzieje się coś konkretnego w sprawie reaktywacji żużla w Eastbourne czy Rye House. Jego odpowiedź nieco zaskoczyła: - Nic nowego. Jest jednak coś, o czym nie mogę poinformować, bo jest to jeszcze poufne, ale jest duża szansa, że będzie nowy tor żużlowy w przyszłym sezonie - wyznał.

Natychmiast zaczęły się domysły. Prawdopodobnie chodzi o reaktywację nieużywanego od lat obiektu. Raczej nie będzie to Abbey Stadium w Swindon, gdzie mamy impas - również z powodu deweloperów. Rok temu mówiło się o reaktywacji żużla w okolicach Somerset, a konkretnie w Weston-super-Mare. Temat jednak upadł, gdyż biznesmeni, którzy się tego podjęli pokłócili się ze sobą. Może więc chodzi o będący w nienajgorszym stanie obiekt w Lakeside? Byłaby to doskonała informacja.

Póki co zostaje jedynie czekać na dalsze wieści. Niewątpliwie żużel w Wielkiej Brytanii potrzebuje pozytywnych wiadomości.

Zobacz także:
- Deszcz przerwał mecz w Sheffield
- Obrońcy tytułu za burtą. Znamy pierwszego finalistę Premiership!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty