Dla Mateusza Cierniaka ostatnie tygodnie nie należały do najłatwiejszych. Zawodnik Platinum Motoru Lublin z powodu odnowionego urazu barku musiał odpuścić najważniejsze mecze w szwedzkiej Bauhaus-Ligan, ale i finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, którego to był faworytem i który rozgrywano na jego domowym torze przy Alejach Zygmuntowskich.
Cierniak na konferencji prasowej poprzedzającej mecz Platinum Motoru z Tauron Włókniarzem Częstochowa przyznał, że musiał się oszczędzać, by być w pełni zdrowym nie tylko na decydujące spotkania w PGE Ekstralidze, ale również na walkę o złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów.
Reprezentant Polski miał o tyle komfortową sytuację przed turniejem w Vojens, że podchodził do niego w roli lidera i z dziesięciopunktową zaliczką nad Bartłomiejem Kowalskim. Do pełni szczęścia potrzebował minimum jedenastu oczek turniejowych, czyli przynajmniej szóstego miejsca. Dojechał do półfinału i... dotknął taśmę.
W efekcie musiał patrzeć na to, co zrobią Keynan Rew i Bartłomiej Kowalski. Obaj jednak w półfinałach przez własne błędy sami wyeliminowali się z walki o złoto.
ZOBACZ WIDEO: Witkowski o kolejnym skandalu w żużlu. "Sytuacja jest nieakceptowalna"
- Nie mam pojęcia, co powiedzieć. Nie wiem, jak się czuję, choć na pewno jestem potwornie zmęczony. To dla mnie wielkie wyróżnienie, że jestem mistrzem świata, ale zacząłem przeciętnie, potem w kluczowym momencie dotknąłem taśmę i to po raz pierwszy w całym cyklu... Jestem bardzo szczęśliwy, ale dopiero jutro (w sobotę, dop. KC) zacznę myśleć o tym, co osiągnąłem! - powiedział Cierniak w rozmowie z Marceliną Rutkowską-Konikiewicz na antenie Eurosportu.
Cierniak jest czwartym w historii żużlowcem, który dwukrotnie sięgnął po złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Wcześniej ta sztuka udała się Emilowi Sajfutdinowowi (2007, 2008), Darcy'emu Wardowi (2009,2010) i Maksymowi Drabikowi (2017, 2019).
- Jestem bardzo szczęśliwy, ale trochę mi smutno, że to już moje ostatnie mistrzostwa świata juniorów. Może dlatego też nie widać po mnie wszystkiego, co dzieje się w środku, ale naprawdę jestem przeszczęśliwy. To był dla mnie bardzo fajny sezon. Nie mogłem sobie lepiej wymarzyć zakończenia wieku juniora - dodał po zawodach.
Czytaj także:
Ma konkretny cel na okienko transferowe
Zadają sobie jedno ważne pytanie - "co dalej?"