Żużel. Ma na stole oferty z PGE Ekstraligi. "Na pewno czuje się na siłach"

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

Jakub Krawczyk jest jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników do 21. roku życia. Wychowanek Ostrovii jest na celowniku kilku klubów m.in. z PGE Ekstraligi. Czy to jest ten moment, by pojechać w najlepszej lidze świata?

Jakub Krawczyk jedzie bardzo dobry sezon. Junior Arged Malesy Ostrów w szesnastu spotkaniach 1. Ligi Żużlowej wystartował w sześćdziesięciu sześciu wyścigach. Zdobył 95 punktów i dziewięć bonusów, co daje mu obecnie średnią biegową 1.576. Nic dziwnego, że na brak ofert nie narzeka.

19-latek był na celowniku dwóch klubów PGE Ekstraligi. Jego zakontraktowanie sondował For Nature Solutions KS Apator Toruń, a rozmowy miała już podjąć Betard Sparta Wrocław. Ba, pojawiła się nawet informacja, że Krawczyk ma trafić na Dolny Śląsk w pakiecie z Kamilem Brzozowskim.

Ten drugi miałby być indywidualnym opiekunem reprezentanta Polski. - To są tylko plotki. Ostatnio słyszałem, że mam być w teamie Bartosza Zmarzlika i mocno się zdziwiłem. Z Kubą znamy się bardzo dobrze, ale nie. Jakub jak będzie na kontrakcie zawodowym, to zbuduje sobie team - powiedział Brzozowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Krużyński, Lidsey i Dowhan

Krawczyk już w ubiegłym roku zaznał ścigania w najlepszej lidze świata. Nie radził sobie źle, bo zakończył sezon ze średnią 0,911, a sześć wyścigów z 45 zakończył na pierwszej pozycji. Czy tamto doświadczenie oraz tegoroczne wyniki to idealna okazja, by skorzystać z nadarzającej się okazji i przyjąć którąś z ofert?

- To jest jego sprawa. Ma fajny sezon, potrafi fajnie jechać i na pewno czuje się na siłach, by jechać w PGE Ekstralidze. Wybór należy do niego, ale i do pierwszego trenera, czy dostanie zgodę na zmianę klubu. W domu to jest w domu. Ma dobrą opiekę, wsparcie, a na wyjeździe jest już inaczej i trzeba być "panem żużlowcem". Niezależnie jaką decyzję Kuba podejmie, to ja go będę wspierać - dodał nasz rozmówca.

Wszystko wskazuje na to, że w sprawie 19-letniego żużlowca dojdzie do zwrotu akcji i ostatecznie zostanie on w swoim macierzystym zespole. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że może startować z pozycji zawodnika do 24. roku życia, co oznaczałoby, że miejsca młodzieżowe zajmą np. Sebastian Szostak i Kacper Grzelak.

W Ostrowie nie ukrywają, że mają nadmiar bogactwa. Zresztą świadczyć o tym może fakt, że już w sierpniu przesądzone było wypożyczenie jednego z młodzieżowców do InvestHousePlus PSŻ-u Poznań.

- Trudno mi się wypowiadać na ten temat, bo od pierwszego składu i wypożyczenia juniorów jest Mariusz. Na pewno mamy jednak wielu juniorów i gdzieś muszą jeździć, by zdobywać doświadczenie. Dziś mamy czterech doświadczonych młodzieżowców, a do tego dochodzą Gracjan Szostak, Filip Seniuk, Tobiasz Potasznik. A jeszcze w kolejce czekają inni. Trening nie zastąpi zawodów. Staramy się, jak możemy, by się rozwijali i jeśli będzie potrzeba, to na pewno nikt nie będzie ich blokował, by oni gdzieś jeździli - przyznał Kamil Brzozowski, trener młodzieży w Arged Malesie Ostrów.

Czytaj także:
Jest mistrzem świata i mówi, że wciąż się uczy żużla
Zawodnik Tauron Włókniarza bezradnie rozkłada ręce po meczu z Motorem

Komentarze (2)
avatar
iPihu
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Ovia Kuba 
avatar
JARASS
3.09.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Niech zostanie tam gdzie jest, i tworzy podwaliny pod miejscowy zespół,który być może w przyszłości ,zapuka do bram Eligii (powiększonej do 10 ciu drużyn)