W klasie 250cc wśród szesnastu uczestników Speedway Ekstraliga Camp znalazło się dwóch reprezentantów Polski. Byli nimi Mikołaj Duchiński oraz Wiktor Jasiński, którzy w tym samym wydarzeniu uczestniczyli również w 2022 roku. Wówczas jednak ścigali się na mini torze.
Teraz mogli porównać, jak to wygląda na motocyklach o większej pojemności. - Wkładam w to większe zaangażowanie i spędzam więcej czasu z trenerami – przyznał Jasiński w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Pozytywne odczucia związane z przejściem na wyższą kategorię ma również drugi z Polaków. - Dużo większa szybkość, inaczej się czuję. Zdecydowanie wolę 250cc - stwierdził Mikołaj Duchiński.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Miśkowiak na razie nie negocjuje z Tauron Włókniarzem Częstochowa
Obaj torunianie spisali się zadowalająco. Duchiński wywalczył w dwudniowej rywalizacji osiemnaście punktów, co dało mu szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego klubowy partner uzyskał dwa oczka mniej. Wizualnie lepiej prezentował się jednak pierwszy z wymienionych. Obaj narzekali jednak na odmienne problemy.
- Za szybko się składam - wyznał Duchiński. - Ja w ogóle startów nie mam. Motocykl mi "muli" - skomentował Jasiński.
Speedway Ekstraliga Camp, w którym biorą udział, ma rangę międzynarodową. Adepci sportu żużlowego mają do niej odmienne podejście. - Czuję presję, bo dopiero zaczynam w klasie 250cc - przyznał Wiktor Jasiński. - W jeździe nie ma to dla mnie różnicy - powiedział Mikołaj Duchiński.
Czytaj także:
- Słowa dotrzymali i żużel wrócił do Świętochłowic. "Warto polegać na pewnych ludziach"
- Po wielu latach intensywnych działań dopięli swego. "Dla tych kibiców warto to robić"