- Na torze było widać determinację obu drużyn. Goście dobrze dopasowali się do naszego toru. Trudno mi wyróżnić kogokolwiek z naszego zespołu bo na zwycięstwo złożyła się fantastyczna postawa całej drużyny - oznajmił Ireneusz Kwieciński, szkoleniowiec Cellfast Wilków Krosno.
- Robiliśmy wszystko żeby pojechać dobry mecz, którego losy ważyły się do samego końca. Niestety musiałem robić zmiany za Nickiego Pedersena i to zadecydowało o przebiegu spotkania. Cieszy mnie, ze dobry mecz odjechał Kacper Pludra i Max Fricke - podsumował trener ZOOleszcz GKM-u Grudziądz, Janusz Ślączka.
Czytaj także:
Uciszył niedowiarków. Maksym Drabik odpowiedzi udziela na torze
Cieślak nie ma wątpliwości. To nie tor w Krośnie jest problemem Pedersena
ZOBACZ WIDEO: Tai Woffinden mówi o frustracji. "Od września każdy krok był nastawiony na poprawę"